Susza w Grecji odsłoniła zatopioną wioskę sprzed 40 lat. Na początku września świat obiegła wieść, iż w miejscowości Kallio w rejonie sztucznego zbiornika Mornos pojawiły się budynki, które kilka dekad temu znalazły się pod wodą. Teraz agencja AP udostępniła nagranie z miejsca odkrycia. Na ujęciach z
drona można zauważyć, jak potężny jest ten zbiornik, a brak w nim wody w tym roku ukazuje, jak trudne warunki pogodowe panują od lat w Grecji. W skutek wysokich temperatur jezioro zaczęło wysychać, co przyczyniło się do odsłonięcia części budynków mieszkalnych, które w wyniku budowy Mornos w 1980 r. zostały kompletnie zalane. W ostatnim czasie cały region boryka się jednak z suszą. W czasie budowy akwenu ok. 80 domów, a także szkoła i kościół znalazły się pod wodą, co zmusiło mieszkańców niżej położonych terenów do ucieczki. Dziś dawne wspomnienia wróciły i lokalni mieszkańcy oraz turyści przychodzą na brzeg jeziora, by uwiecznić ten wyjątkowy moment. Głównym założeniem projektu zbiornika miała być pomoc stolicy w zaopatrywanie jej w wodę. Według AP, większość ludzi z Kallio wyjechało wtedy do Aten, a w tej chwili mieszka tam co najmniej 60 osób.