Wyhaczyła lampę wartą majątek. "Była wystawiona za darmo, a kosztuje ponad 2500 zł"

kobieta.gazeta.pl 4 godzin temu
Czasem warto przeszukać internet w poszukiwaniu prawdziwych perełek. Doskonale przekonała się o tym pewna instagramerka, która pochwaliła się swoją darmową zdobyczą. Kiedy sprawdziła jej wartość, nie mogła ukryć zaskoczenia.
Przedmioty, które niegdyś uważane były za zwykłe "graty" zalegające w szufladach, na strychach czy pawlaczach, dziś osiągają zawrotne ceny na rynku kolekcjonerskim. Dużą wartość mają m.in. meble i elementy wyposażenia wnętrz, jak bombki i zabawki, o których pisaliśmy TUTAJ. Poszukiwane są również słynne kury bombonierki, które kolekcjonerzy kupują choćby po kilka tysięcy złotych.


REKLAMA


Zobacz wideo Prof. Aleksandra Przegalińska: Sztuczna inteligencja nigdy ci czegoś takiego nie zrobi


Trafiła w sieci na "Złotego Graala". Wartość lampy okazała się ogromna
Nie tylko targi staroci czy pchle targi, ale także internetowe platformy sprzedażowe mogą nieoczekiwanie okazać się prawdziwą skarbnicą okazji. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się przedmioty, które można zdobyć całkowicie za darmo, gdy ktoś przykładowo chce zrobić porządek w domu. Instagramerka, która działa w sieci pod pseudonimem @sylwiakimla, przekonała się o tym na własnej skórze.


Gdy przeglądała popularny portal OLX, jej oczom ukazała się wyjątkowa lampa. Ktoś oddawał ją za darmo. Niemal od razu więc skontaktowała się z właścicielką, by ustalić szczegóły co do jej dostępności i adresu odbioru. Nie spodziewała się, iż rzeczywiście trafiła na prawdziwy unikat. Po weryfikacji okazało się, iż lampa to model Cristalstrass i pochodzi ze słynnej wytwórni Murano. Ta specjalizuje się w szklanych wyrobach, a egzemplarz, który wpadł w jej ręce, zawiera 24-karatowe złoto zatopione w płatkach kwiatów. Jej wartość szczuje się na ok. 2500 zł, a w internecie można znaleźć oferty choćby kilkukrotnie wyższe.
Była wystawiona na OLX za darmo, a kosztuje ponad 2500 zł. To 24-karatowe złoto, widzicie to? [...] Totalnie nie spodziewałam się, iż coś tam znajdę.


Nowa posiadaczka ma już plan na nową lampę. Internauci komentują
Mimo sporej wartości lampy, Sylwia Kimla nie planuje jej sprzedać. Będzie jej służyć jako unikalny dodatek do mieszkania. Dodatkowo poprzednia właścicielka zdecydowała się "dorzucić" jej kinkiety.
Farbę sobie usunę i ta lampa będzie zdobiła mój dom.
Internauci nie kryli zdziwienia, czym ochoczo podzielili się w komentarzach. Niektórzy wyszli także z propozycją.


Przydałoby się pani coś wynagrodzić, bo pewnie nieświadoma.
Bo ładne jest to, co komuś się podoba.... Dla jednego perełka dla drugiego kicz. Najważniejsze, iż nie poszła do kosza i kogoś cieszy.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału