Ten nowy model butów podbił serca paryskich kobiet. "Sneakeriny" łączą w sobie wygodę sneakersów i styl balerinek. Świat mody powoli odchodzi od dużych, sportowych butów na rzecz lekkiej elegancji. Nie zmienia się jednak podejście do komfortu użytkowania: buty przez cały czas mają być wygodne, uniwersalne i świetne na każdą okazję.
Dlaczego właśnie "sneakeriny"? Do czego je założyć?
"Sneakeriny" wpisują się w kilka najnowszych trendów modowych: quiet luxury, minimalizm i tzw. szafa kapsułowa. Buty mają w cichy i subtelny sposób dopełniać modną stylizację. Pasują do jesiennego płaszcza, oversize'ovego garnituru, wełnianego swetra, legginsów czy spódnic. Można je dowolnie łączyć z ubraniami biurowymi, wieczorowymi czy casualowymi. Są idealne na każdą okazję, nadają się do pracy, na spacer czy wyjście ze znajomymi. Nie operują krzykiem, kontrastem czy ekstrawagancką platformą. To delikatniejsze, elegantsze sneakersy, które smukłą sylwetką przypominają baleriny. Są ładne, bezpretensjonalne, wygodne i funkcjonalne. To zdecydowany hit tego sezonu. Nic dziwnego, iż modne Francuzki tak się nimi zachwyciły.
Zobacz też: Jak nosić sweter do sukienki? Francuzki mają patenty, które dają efekt "WOW"
Minimalizm i quiet luxury - trendy, które nie wychodzą z mody?
Minimalizm i quiet luxury od dłuższego czasu utrzymują się na ulicach stolic mody. Nic nie wskazuje na to, iż w najbliższym czasie ma się to zmienić. Świadome konsumentki stawiają na cichą elegancję. Odchodzą od krzykliwych dodatków w stronę nienarzucającego się luksusu. Przyświeca im hasło "the less is more", czyli im mniej, tym lepiej. Za tą myślą nie idą jedynie proste projekty ubrań i dodatków. Tu chodzi także o minimalną ilość ubrań w szafie, które poprzez swój uniwersalny wygląd można dowolnie łączyć. Dlatego zamiast kilku par butów na różne okazje, warto zakupić jedne buty, pasujące do wszystkiego. Stąd fenomen "sneakerinów".
