80-letnia kobieta zmarła po tym, jak statek, którym podróżowała, pozostawił ją samą na niezamieszkałej wyspie u wybrzeży Australii. O tym, iż brakuje jednej z pasażerek, załoga zorientowała się dopiero kilka godzin po odpłynięciu. W sprawie wszczęto śledztwo.