Wspomnienia z wyjazdu do Makhuntseti

swiatwkolorzeblond.com 2 lat temu

U nas coraz cieplej chociaż kapryśnie, tak jak według starego powiedzenia ” kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata”. W trakcie chłodnych wieczorów miło jest siąść w rodzinnym kręgu i przeglądając fotografie powspominać np. wakacje.

Dziś wspominamy wycieczkę w okolicach Batumi do słynnego wodospadu Makhuntseti i mostu Królowej Tamary nad wzburzoną rzeką Acharistskhali. Most ma długość 28 m i 6 m wysokości. Wspominamy jak przechodziliśmy przez most z kamienia bez żadnych poręczy, a w środkowej części ledwie mieściły się dwie osoby. Po pokonaniu mostu zwiedziliśmy winnice i choćby chcieliśmy spróbować raftingu ale pan Gruzin stwierdził, iż dzieci są za małe, a oni nie mają takich kamizelek. No i po zabawie. Pozostało nam pójść do największej atrakcji – wodospadu o wysokości 50 metrów, który wyglądał naprawdę majestatycznie. Podobno w jeziorku u jego podnóża można się kąpać ale pomimo ciepłej pogody nikt nie próbował się zanurzyć w lodowatej wodzie. Zdecydowanie wolimy kąpiele w ciepłym Morzu Czarnym. Tak, to prawda wspomnienia z wakacji to jeden z najlepszych sposobów na poprawę nastroju w chłodne, wiosenne wieczory.

WARTO PRZECZYTAĆ:

Mini zoo i ogród japoński w Batumi

Uroki starego Tbilisi

Batumi – nadmorski kurort na wakacje

Idź do oryginalnego materiału