Ranking magazynu "Wspólnota" to jedno z tych zestawień, które pokazuje realną kondycję polskich samorządów. Liczą się tu konkretne liczby: dochody gmin przeliczone na mieszkańca, już po odjęciu np. jednorazowych dotacji. Dzięki temu porównanie małych miasteczek z dużymi ośrodkami faktycznie ma sens i nie opiera się na pozorach. Tegoroczne wyniki przyniosły spore zaskoczenie, bo na samym dole tabeli znalazła się dolnośląska perełka.
REKLAMA
Zobacz wideo "Gdybym skupiał się na tym, co robi konkurent, przegrałbym". Rafał Brzoska w "Z bliska"
Jakie miasto w Polsce jest najbiedniejsze? Mała miejscowość w dołku finansowym
Gryfów Śląski leży w południowo-zachodniej części Dolnego Śląska, między Jelenią Górą a Zgorzelcem, nad rzeką Kwisą. To niewielkie miasto liczące około 6500 mieszkańców, pełniące funkcję siedziby gminy miejsko-wiejskiej. Choć ma długą historię i wyraźnie zaznaczoną tożsamość, dziś jego możliwości finansowe są mocno ograniczone. Według najnowszego rankingu dochód gminy w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniósł 4213,61 zł. To wynik, który dał Gryfowowi ostatnie miejsce w zestawieniu. Dla porównania, w najbogatszych polskich miastach dochody samorządów są kilkukrotnie wyższe. W Warszawie sięgają 12699,84 zł na mieszkańca, w Opolu 10445,48 zł, a w Poznaniu 10220,71 zł.
Na słabą sytuację Gryfowa składa się kilka czynników. Gmina nie ma dużego przemysłu ani silnych centrów biznesowych, które generowałyby stabilne wpływy do budżetu. Dochody z podatków lokalnych są ograniczone, a możliwości inwestycyjne niewielkie. Swoje robi też demografia: mniejsze miasta Dolnego Śląska od lat mierzą się z odpływem młodszych mieszkańców i starzeniem się społeczności.
Paradoks polega na tym, iż Gryfów Śląski nie jest miejscem przypadkowym ani zapomnianym. Przez wieki pełnił rolę lokalnego ośrodka handlu i rzemiosła, miał ambicje administracyjne i liczył się w regionie. Dziś ta historia wciąż jest widoczna w przestrzeni miasta, ale codzienność wymusza ostrożność w planowaniu inwestycji i bardziej zachowawcze decyzje finansowe.
W podobnej sytuacji znalazły się także inne miejscowości ujęte w zestawieniu. Wśród miast nisko uplasowało się m.in. Tolkmicko, gdzie dochód na mieszkańca wyniósł 4797,39 zł. W przypadku gmin wiejskich ranking opiera się na wskaźniku G, czyli dochodach podatkowych przypadających na jedną osobę. Najniższe wartości odnotowano w Dydni (580,51 zł), Potoku Górnym (626,51 zł) oraz Wiżajnach (665,64 zł). To pokazuje, iż problem nie ogranicza się do pojedynczych miejscowości, ale dotyka całych obszarów, które od lat pozostają poza głównym nurtem rozwoju gospodarczego.
Gryfów ŚląskiFot. Paweł Wertepny, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons
Co interesującego w Gryfowie Śląskim? Najbiedniejszy, ale nie bez charakteru
Choć statystyki stawiają Gryfów Śląski na końcu rankingu, miasto nie jest pozbawione uroku. Wręcz przeciwnie, jego zabudowa i układ urbanistyczny przypominają o czasach, gdy było ważnym punktem na handlowej mapie regionu. Centrum wciąż wyznacza rynek z ratuszem, którego początki sięgają XIII wieku. Obecna bryła to efekt wielu przebudów, ale zachowały się charakterystyczne elementy, jak masywny mansardowy dach czy kamienne detale z XVII wieku.
Tuż obok znajduje się kościół św. Jadwigi, którego historia sięga XV wieku. Świątynia była wielokrotnie niszczona i odbudowywana, a jej obecny kształt pochodzi głównie z XIX wieku. Wokół rozciąga się dawny cmentarz z nagrobkami i epitafiami dawnych mieszczan, w tym barokowymi i rokokowymi płytami, które dziś tworzą coś w rodzaju kamiennej kroniki miasta. To jedno z tych miejsc, gdzie historia dosłownie wychodzi spod ziemi.
W samym centrum uwagę zwracają kamienice o wąskich fasadach, ustawione szczytami do ulicy. Wiele z nich zachowało kamienne portale, sklepienia i ślady dawnych podcieni. Z rynku warto ruszyć dalej. Nad miastem górują ruiny zamku Gryf, wzniesionego na bazaltowym wzgórzu. To pozostałość średniowiecznej warowni, z której roztacza się widok na dolinę Kwisy i pasma Gór Izerskich.
W okolicznych wsiach można natrafić na kolejne ślady dawnej świetności regionu: barokowe kościoły, kaplice, dawne dwory i ruiny świątyń. Jak widać, Gryfów i jego okolice nie krzyczą bogactwem, ale oferują coś innego. Spokojne odkrywanie historii zapisanej w murach, kamieniu i krajobrazie. Czy byłaś/eś kiedyś w Gryfowie Śląskim? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.










