Wsiąść do pociągu z dworca zapomnianego…

nieustanne-wedrowanie.pl 9 miesięcy temu

Dawno minęły już czasy, gdy swój bieg w Bytomiu kończył słynny „Latający Ślązak”. Po latach zawirowań sytuacja kolei w tym pięknym, starym mieście wydaje się polepszać. Główny dworzec pasażerski, będący zresztą unikatem pod względem konstrukcji (obecność hali peronowej – istnieją tylko cztery takie dworce w dzisiejszej Polsce), ulega kolejnym modernizacjom. Wprawdzie społecznicy wciąż muszą być czujni, jednak, mówiąc kolokwialnie, wykonawcy robót „lecą z tematem”. Jednak w mieście działały kiedyś budynki mniejszych stacji kolejowych…

Jedną z takich stacji jest Bytom-Bobrek, gdzie można złapać pociąg do centrum miasta lub do Gliwic. Obecna kondycja dzielnicy wzbudza niepokój działaczy społecznych, podobnie jak stan techniczny przepięknego budynku z 1895 roku.

Zabytek to zbytek?

Ceglany, niewielki na dzisiejsze standardy budynek od lat pozostaje bestialsko zaniedbany. Przez wiele lat był przeznaczony do rozbiórki. Dopiero w 2016 roku został wpisany do rejestru zabytków. Mimo to przez cały czas stojący odłogiem i niszczeje. W dodatku, co należy głośno podkreślić, obiekt przetrwał jedynie dzięki determinacji lokalnych aktywistów. Ocalenie dworca zawdzięczamy zabrzańskiemu stowarzyszeniu „Fenix” oraz bytomskiemu i zabrzańskiemu oddziałowi Ruchu Autonomii Śląska.

Budynek bobreckiego dworca w 2019 roku

Tylko pustka i cisza

Wszystkie możliwe wejścia do budynku są szczelnie zabite deskami lub zamurowane. Co prawda kilka zwinnych susów w pewną dziurę pozwoli na zajrzenie do środka… Tylko po co? W środku panuje absolutna nicość. Na zdjęciach sprzed około dziesięciu lat dostrzegłam wiatrołap przed głównym wejściem – dzisiaj w jego miejscu znajdziemy tylko szare cegły. Zdecydowanie, podmiot mogący potencjalnie przejąć budynek dworca miałby pełne ręce roboty. Stan techniczny budowli jest dużo poważniejszy niż choćby dworca w Chebziu przed jego spektakularną, zapierającą dech w piersiach rewitalizacją.

Stan na 2019 rok. W tle Elektrownia Szombierki

Minusem jest także lokalizacja stacji – aby tu dotrzeć, trzeba zejść po lekko stromej, niezbyt oświetlonej drodze o mało zachęcającej nawierzchni. Inwestor musiałby zatem zadbać także o stan techniczny drogi. Otoczenie dworca stanowi osiedle oraz infrastruktura kopalni „Bobrek”. Dla jednych to z pewnością minus, a dla mnie niewykorzystany potencjał. To właśnie tutaj mogłoby zabić na nowo serce Bobrka. Izba tradycji, centrum kultury, muzeum górnictwa i kolejnictwa… A może choćby jeden z budynków rodzącego się Muzeum Koksownictwa? Kto mi zabroni marzyć…?

Czy jeszcze będzie przepięknie?

Dywaguję na temat inwestycji głównie dlatego, iż w 2018 roku PKP zapowiedziało szumnie, iż zamierza wpompować 13,5 miliona złotych w modernizację infrastruktury stacji. Wspomniane plany nie uwzględniły budynku dworca. Tymczasem konieczność przebudowy leciwych urządzeń sterujących nastawni, skonstruowanych w latach 40. i 60. ubiegłego wieku, była przecież bezdyskusyjna.

W tym miejscu tkwi niewykorzystany potencjał

Należy dodać, iż na tym szlaku kolejowym ruch towarowy jest stosunkowo duży. Odbywa się tutaj obsługa bocznicy KWK Bobrek oraz Huty Bobrek, transport w kierunku Magistrali Węglowej, jak i przewozy w stronę Wrocławia i Katowic. To tutaj dwutorowe szlaki kolejowe z Bytomia i Bytomia-Karbia przechodzą w trzytorowy szlak prowadzący do Zabrza-Biskupic.

Umiesz liczyć, licz na siebie

Pozwolę sobie raz jeszcze przypomnieć, iż budynek ocalono dzięki burzy medialno-społecznej. Z przyczyn technicznych nie zdecydowano się zaadaptować go na potrzeby konstrukcji nowej nastawni, przy okazji modernizacji infrastruktury kolejowej w Bytomiu. Jaką przyszłość czeka budynek stacji kolejowej Bytom-Bobrek? Czy poczynione w tej chwili przez PKP inwestycje skłonią uczelnie lub inne instytucje do odkupienia budynku i przekształcenia go, na przykład, w placówkę edukacyjną?

W 2019 roku było tak. kilka się zmieniło

Pomyślmy o cudownej nastawni bramowej Bt w pobliżu dworca głównego w Bytomiu. Unikatowy obiekt w stylu streamline przejdzie niedługo rewitalizację, a to wszystko dzięki presji społecznej! Presja MA SENS! Nie bójmy się zatem zawalczyć o bobrecki dworzec!

Dziedzictwo czeka na ratunek

Z pewnością tchnienie nowej funkcji dobrze wpisałoby się w panujący trend ożywiania poprzemysłowych obiektów, a nowopowstała placówka cieszyłaby się sporym zainteresowaniem. Jej obecność mogłaby także poprawić wizerunek dzielnicy Bobrek, która wciąż czeka na należne jej nowe życie.

Nocą robi się tu magicznie…

Nadmienię nieśmiało, iż w Bytomiu nie tylko dworzec w dzielnicy Bobrek czeka na ocalenie…

Idź do oryginalnego materiału