Wsiadasz do samochodu w takiej fryzurze? Lepiej to przemyśl. "No to mam kolejną fobię"

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: fot. shutterstock / M-Production


Gdy wsiadamy do samochodu, raczej nie nastawiamy się na wypadek. Jednak mimo wszystko te się zdarzają i warto być na to przygotowanym. Popularna lekarka zwraca uwagę na minimalizowanie ryzyka, ale nie tylko samego wypadku, ale także jego skutków. A jednym ze sposobów jest zwrócenie uwagi na fryzurę.
Kto by pomyślał, iż sposób, w jaki układamy włosy, może mieć wpływ na skutki ewentualnego wypadku? Okazuje się, iż to całkiem prawdopodobne. W krótkim, ale dosadnym nagraniu poinformowała o tym niemiecka lekarka.


REKLAMA


Zobacz wideo Piękny zapach w twoim samochodzie? Wypróbuj te 3 myki!


Wsiadasz do samochodu z tym gadżetem? Lepiej go odłóż
Sri Manivannan jest aktywna w swoich mediach społecznościowych. Swój zawód wykorzystuje nie tylko w praktyce szpitalnej, ale także w sieci, pouczając internautów, jak minimalizować ryzyko różnych obrażeń związanych z samochodami. Na jej TikToku i Instagramie znajdziemy nagrania dotyczące m.in. jazdy pasażera z nogami na desce rozdzielczej albo zostawiania dziecka w rozgrzanym aucie "na minutkę". Niektóre z nich są oczywiste (choć mimo to wciąż słyszy się o wypadkach), inne zdecydowanie nie przyszłyby nam do głowy.


Tak właśnie jest z fryzurą podczas jazdy. Mowa o konkretnym gadżecie, którego używamy na potęgę. Wiele kobiet chętnie korzysta z klamer do włosów. Ich założenie jest wygodniejsze i szybsze, niż związywanie gumką, dlatego nie dziwi fakt ich rosnącej popularności. Jednak klamry lepiej zostawić w torebce na czas jazdy samochodem.
Uwaga na klamry w samochodzie. "No to mam kolejną fobię"
W mediach nie brakuje doniesień o kobietach poszkodowanych w wyniku wypadków samochodowych. Jednak w wielu przypadkach nie tylko sama utrata kontroli nad pojazdem wywołała obrażenia. W sytuacji zderzenia lub nagłego hamowania (szczególnie gdy wystrzeli poduszka powietrzna), nasza głowa odbija się od zagłówka z ogromną siłą. Gdy mamy zapiętą klamrę, ta dosłownie wbija się w potylicę. I takie właśnie obrazy towarzyszą Sri Manivannan, gdy chce odruchowo spiąć włosy spinką.


W komentarzach pod nagraniem pojawiło się sporo żarcików. "Co to za tytanowa klamra? Moja mała plastikowa łamie się, gdy za mocno ją ścisnę" - napisała jedna z internautek. "Jak można z tym jeździć? Są pieruńsko niewygodne" - dodała druga. "No to mam kolejną fobię" - czytamy w następnym komentarzu.


Pamiętacie 'Oszukać przeznaczenie'?


- napisał kolejny internauta
Jednak sprawa rzeczywiście jest poważna i warto być świadomą, iż to, co mamy na głowie, może mieć duże znaczenie w razie wypadku. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału