Wracała w nocy do domu, gdy zobaczyła, iż obok idzie mężczyzna. "Nigdy tak się nie bałam"

kobieta.gazeta.pl 7 godzin temu
Jedna z użytkowniczek TikToka opowiedziała, w krótkim nagraniu o niebezpiecznej sytuacji, która zdarzyła się, gdy wracała nocą do domu. Ostrzegła kobiety. "Nie wiem, czy ten facet chciał mnie okraść i czy ta babcia była podstawioną kobietą, która miała mnie w jakiś sposób bodźcować, żebym ja nie wiedziała, co się dzieje. jeżeli tak, to im się udało. Bo ja nie miałam pojęcia, co się dzieje" - słyszymy.
Wiele kobiet, wracając o zmroku do domu, zachowuje czujność. Robimy wszystko, by zminimalizować ryzyko niebezpieczeństwa. Jedna z użytkowniczek TikToka opowiedziała o tym, co przydarzyło jej się, gdy o 1:00 w nocy wracała od koleżanki. - Nigdy w życiu nie byłam w tak dziwnej i niebezpiecznej sytuacji jak wczoraj. Wracałam od mojej przyjaciółki w nocy i zobaczyłam, iż autobus nocny jest dopiero za 20 minut, a stwierdziłam, iż jest niedaleko, więc się przejdę - zaczęła. Jak zaznaczyła, nie miała na sobie słuchawek i uważnie obserwowała otoczenie. Zauważyła, iż obok idzie mężczyzna ubrany na czarno.


REKLAMA


Zobacz wideo Marieta Żukowska wspomina czasy, gdy mieszkała w internacie. "Wspominam z bólem serca"


"Szedł za mną i rozmawiał przez telefon"
Przeszła przez pasy i zmierzała w stronę mieszkania, cały czas obserwując przechodnia. "Cały czas rozmawiał przez telefon, bardzo głośno. Stwierdziłam, iż puszczę go przodem, żeby szedł przede mną. Ewidentnie szedł w tą samą stronę i był po tej samej stronie ulicy, co ja. W momencie, kiedy on szedł za mną, usłyszałam, iż mówi do telefonu: "Tak, to ona. Właśnie skręciła" - opowiadała.
Dalej relacjonowała: Spanikowałam i zatrzymałam się, żeby przeszedł pierwszy. Nie chciałam iść absolutnie przed nim, ale on oczywiście się przy mnie zatrzymał. W tym samym czasie zaczęła iść do mnie starsza pani, z tej samej strony ulicy, z której przyszedł facet i do mnie krzyczeć, czy ja jej pomogę. "Czy może mi pani pomóc?". Nie mówiła z czym, tylko cały czas powtarzała to jedno zdanie".


Kiedy seniorka przechodziła przez ulicę w stronę dziewczyny, mężczyzna, zapytał ją, czy się boi. Gdy ta powiedziała, iż się boi i kazała mu iść przodem, odparł, iż ją odprowadzi. Twierdził, iż mieszka na tym samym osiedlu. Podeszła do nich starsza pani i okazało się, iż mężczyzna ją zna. "Bałam się, iż jeszcze gdzieś jest drugi facet (kolega z telefonu, który mnie obserwuje) i chcą mi coś zrobić" - napisała na nagraniu.


"Nie miałam pojęcia, co się dzieje"
Ostatecznie powiedziała, iż w takim razie pójdzie inną drogą i odeszła. Stojąc za rogiem, zastanawiała się, jak wrócić do domu okrężną drogą dostrzegła, iż mężczyzna idzie w jej stronę. Wtedy zadzwoniła do przyjaciółki i oddaliła się szybkim krokiem. "Nie wiem, czy ten facet chciał mnie okraść i czy ta babcia była podstawioną kobietą, która miała mnie w jakiś sposób obodźcować, żebym ja nie wiedziała, co się dzieje. jeżeli tak, to im się udało. Bo ja nie miałam pojęcia, co się dzieje" - przyznała na koniec.
Idź do oryginalnego materiału