Wraca sprawa majątku Tomasza Komendy. Czy sprawa będzie się ciągnąć latami

zycie.news 3 godzin temu

Jak przypomina portal "Pomponik", w połowie października odbyła się pierwsza rozprawa dotycząca majątku po zmarłym na raka Tomaszu Komendzie. O pieniądze walczą brat zmarłego i jego była partnerka, z którą doczekał się narodzin syna. Wiele wskazuje na to, iż rozstrzygnięcia sprawy nie doczekamy się zbyt szybko.

Próbował ułożyć swoje życie na nowo

Tomasz Komenda po uniewinnieniu wywalczył wielomilionowe odszkodowanie, które miało być dla niego przepustką do lepszego życia. Po wyjściu zza krat starał się odnaleźć w zupełnie obcym dla niego świecie, w czym kibicowała mu cała Polska. Mógł liczyć na matkę, która nigdy nie wątpiła w jego niewinność. Do tego się zakochał, a choćby oświadczył matce swojego dziecka.

Tym większym zaskoczeniem dla wszystkich była informacja o konflikcie Tomasza Komendy z mamą i o zerwaniu z Anną. Potem wyszło na jaw, iż Komenda walczy chorobą nowotworową. Niestety historia skazanego za niewinność Komendy nie skończyła się szczęśliwie. Mężczyzna zmarł 21 lutego bieżącego roku.

Po śmierci Komendy pojawił się problem, kto ma otrzymać spadek. O pieniądze walczą ze sobą była partnerka Tomka - Anna Walter oraz jego brat Gerard. Ten drugi pojawił się w sądzie, żeby wnioskować o przyznanie mu spadku.

Do kogo trafi spadek? Decyzja nie zapadnie szybko

Prawnik Jakub Placek w rozmowie z "Faktem" wskazuje, iż pojawienie się Gerarda Komendy w sądzie może oznaczać, iż jego brat mógł sporządzić np. testament. Skąd takie przypuszczenia?

"Żeby móc założyć sprawę o stwierdzenie nabycia spadku, trzeba mieć interes prawny, na przykład wiedzę o tym, iż jest się uwzględnionym w testamencie. Najwyraźniej pan Gerard taki interes ma, bo nie dziedziczyłby majątku po bracie w wyniku dziedziczenia ustawowego. Gdyby nie było testamentu, wszystko dostałby syn Tomasza Komendy" - powiedział adwokat w rozmowie z dziennikiem.

"Fakt" wskazuje, iż następna rozprawa zaplanowana jest na 29 października. Czy wtedy zapadanie ostateczna decyzja? Raczej nie. W końcu od wyroku obu stronom przysługuje odwołanie do sądu wyższej instancji.

Myślicie, iż sprawa będzie ciągła się tak, jak w przypadku majątku po Krzysztofie Krawczyku?

To też może cię zainteresować: Porażające sceny w trakcie ostatniego pożegnania dziecka. Dziewczynka nagle się poruszyła

Idź do oryginalnego materiału