Wpuściłam do mojej galerii bezdomną kobietę, którą wszyscy gardzili. Wskazała na obraz i powiedziała: ‘To moje’

newsempire24.com 1 miesiąc temu

Pewnego dnia do mojej galerii sztuki weszła bezdomna kobieta, której wszyscy się wywyższali. Wskazała na obraz i powiedziała: To moje dzieło.

Galeria była moim sposobem na bliskość bez pochłaniającej mnie żałoby. Większość dni spędzałam tu sama wybierając prace lokalnych artystów, rozmawiając ze stałymi bywalcami i próbując zachować równowagę.

Miejsce było przytulne i ciepłe. Cichy jazz płynął z głośników, a lśniąca dębowa podłoga skrzypiała delikatnie, przypominając o rzeczywistości ciszy. Złote ramy obrazów łapały promienie słońca, tworząc migoczące refleksy.

Była to przestrzeń, gdzie ludzie mówili szeptem i udawali, iż rozumieją każdy pociągnięcie pędzla co, szczerze mówiąc, wcale mi nie przeszkadzało. Ten spokojny, wyważony klimat trzymał z dala chaos świata zewnętrznego.

Aż pojawiła się Ona.

Był wilgotny, pochmurny czwartkowy wieczór, jakich wiele. Stałam przy wejściu, prostując nieco przekrzywioną grafikę, gdy zobaczyłam ją na zewnątrz.

Starsza kobieta, może pod siedemdziesiątkę, której cała postura zdrad

Idź do oryginalnego materiału