Jakoś tak dziwnie, ciut wiosennie się "porobiło"...
A po weekendzie to jakby bliżej ma być pogodowo ale akurat nie do tych świąt grudniowych ;)
Nie narzekam! Zawsze to możliwość do zrezygnowania z typowo zimowego okrycia, choćby na poczet wełnianej marynarki.
Dziś marynarkowy "cieplak" z kozakami i getrami. Gruba, ciężka, oversizowa marynarka z delikatnym paskiem w talii. Śmiało zastępuje płaszcz. A do niej burgundowy golf oraz prążkowane leggingsy. Prosto. I w moim"stylu" ;)