Mieszkanie bez teściowej: Ucieczka od koszmaru dzielenia trzypokojowego
Nie kupujemy mieszkania, żeby mieszkać z moją teściową odmawiam brania trzypokojowego, żeby uniknąć tej zmory.
Mój mąż, Marek, i ja marzymy o własnym kącie, wzięliśmy kredyt hipoteczny, a choćby pożyczyliśmy pieniądze od mojej teściowej. Nie jest zła, ale jej wieczne wtrącanie się doprowadza mnie do szału. Od śmierci męża wydaje się, iż jej misją jest zajmowanie się wszystkimi, a to nas dusi. Ma duże mieszkanie w samym centrum Krakowa, ale moja decyzja jest twarda wolę mniejszy metraż, ale nasz. Nie pozwolę, żeby jej cień wisiał nad naszym domem.
Znaleźliśmy trzypokojowe w nowym budynku. Jeden pokój jest malutki idealny na garderobę, o której zawsze marzyłam. Ale moja teściowa, Halina Bożena, się zbuntowała. Twierdzi, iż to głupie urządzać tam garderobę. A gdzie będą spać goście? Co, jeżeli rodzina przyjedzie? powtarzała, patrząc na mnie przenikliwie. Od razu zrozumiałam myśli o sobie. Ostatnio wisi u nas do późna, jakby bała się wracać do pustego mieszkania. Jej słowa brzmiały jak wyrok jeżeli weźmiemy trzypokojowe, ona się u nas zadomowi, a w końcu i wprowadzi.
Nie jestem ślepa widzę, do czego to zmierza. Halina Bożena jest sama, a jej troska zamienia się w duszącą kontrolę. Dzwoni trzy razy dziennie, żeby sprawdzić, jak nam idzie, daje nieproszone rady, a choćby próbuje decydować, jak urządzimy nasze mieszkanie. Nie zgadzam się dzielić z nią domu! Marek i ja kupujemy mieszkanie, żeby budować swoje życie, a nie ulegać jej zachciankom, choćby jeżeli wydaje się miła.
Postawiłam sprawę jasno żadnego trzypokojowego. Chcę widzieć twoją matkę tylko na święta powiedziałam Markowi. jeżeli tak bardzo chce pokój gościnny, niech zrobi go u siebie. Próbował mnie przekonać, mówiąc, iż po prostu chce być blisko, iż się starzeje i samotność ją przytłacza. Ale stoję twardo. Nie poświęcę swojego spokoju dla jej troski, która dusi. Wolę zrezygnować z garderoby niż zmienić nasz dom w filię jej mieszkania.
Jak przyjdą goście, prześpią się na dmuchanym materacu. A jeżeli teściowa uprze się, żeby zostać na noc, znajdę tysiąc powodów, żeby ją odprowadzić. To nasz dom, nasze życie, i nikt choćby ona nie odbierze nam prawa, żeby być tu gospodarzami.