Wodospad Kozjak (Slap Kozjak) to podobno jedno z najpiękniejszych miejsc w Słowenii, na terenie Triglavskiego Parku Narodowego. Byliśmy tam w Poniedziałek Wielkanocny około godziny 10 rano, dlatego na szlaku było sporo osób. Nie przeszkadzało to jednak w niczym i każdy spokojnie mógł zobaczyć, jak wygląda Mały i Wielki Kozjak.
- Na początku szlaku znajduje się bezpłatny parking,
- Dojście do wodospadu zajmuje około 40 minut,
- Aby zobaczyć to miejsce, musisz zapłacić 5 euro,
- Możesz bezpłatnie tam trafić, ale musisz być przed otwarciem kasy biletowej.
Jak dojechać na parking do Wodospadu Kozjak?
Slap Kozjak znajduje się około 2 godziny drogi od stolicy Słowenii – Ljubljany. Dojazd z południa Polski zajmuje około 9 godzin. Bezpłatny parking znajduje się przed Kamp Lazar w pobliżu Mostu Napoleona nad rzeką Soczą.
- Współrzędne parkingu na początku trasy: 46.2534, 13.5846.
Parking jest spory, dlatego zmieści się tam kilkadziesiąt samochodów. Po drugiej stronie rzeki pozostało inny parking, ale już płatny. Kosztuje 1,50 euro za godzinę.
Jak dojść do wodospadu? Mapa i dane trasy
Poniżej zamieszczam mapę naszej trasy. Dojście zajmuje około 40 minut spokojnym krokiem. Do przejścia jest 1,4 km. Trasa prowadzi głównie po prostym. Nie ma tam większych trudności technicznych. Polecamy zabrać buty trekkingowe, ponieważ kamienie mogą być śliskie.
Opis trasy do Wodospadu Kozjak
Gdy dojechaliśmy na parking, to od razu wiedzieliśmy, w którą stroną mamy iść. Ruszyliśmy w stronę Kamp Lazar. Tam widzieliśmy sporo ludzi, którzy szykowali się na kajaki. Po 350 metrach skręciliśmy w prawo i zeszliśmy w dół po schodkach na drewniany most. Przeszliśmy nim na drugą stronę. Pod nami płynęła rzeka Soča. Mogliśmy zobaczyć płynących kajakarzy.
Gdy przeszliśmy na drugą stronę, to skręciliśmy w lewo. Mieliśmy od razu punkt widokowy z drewnianej platformy. Trzymaliśmy się szerokiej drogi i tabliczek. One wskazywały nam szlak. Po 900 metrach byliśmy już przy pierwszym wodospadzie. Można zobaczyć go z góry. Od dołu mało widać. Przeszliśmy dalej i zobaczyliśmy kasę biletową. Wejściówka kosztuje 5 euro za osobę dorosłą. Od kasy do wodospadu mieliśmy jeszcze 300 metrów.
Gdy podeszliśmy bliżej, to od razu go słyszeliśmy. Ostatnie metry pokonuje się po drewnianym pomoście. Slap Kozjak wyglądał wspaniale. Oprócz nas było jeszcze kilka osób. Jest tam ciemno, dlatego jeżeli ktoś chce zrobić dobre zdjęcie, to polecamy statyw. Chociaż można sobie pomagać dzięki drewnianej barierki. Wielki Kozjak mierzy 15 metrów. Gdy już zobaczycie to miejsce, to najlepiej wrócić taką samą drogą na parking.