Długi weekend sierpniowy to idealna okazja na krótszy lub dłuższy wyjazd. Jak pokazują najnowsze dane, turyści mogą w tym roku chętniej wybierać góry niż morze. Powodem jest strach przed pogodą, ale i ceny. Niestety nie można wykluczyć, iż w niedzielę, wielu właścicieli kwater i apartamentów zastanie w obiektach taki widok, jak kobieta w Szklarskiej Porębie.
Mieszkanie w Karkonoszach jak po przejściu huraganu
Nagraniem przedstawiającym stan mieszkania po odebraniu go od turystów podzieliła się jedna z użytkowniczek TikToka. Z hasztagów dołączonych do materiału wynika, iż sytuacja miała miejsce w Szklarskiej Porębie. To bardzo popularna miejscowość, z której można ruszyć na szlaki w Karkonoszach, ale i w Górach Izerskich.
Filmik trwa minutę i 21 sekund, a oglądając go, ma się wrażenie, iż turyści, którzy tam wypoczywali, nie mieli żadnej kultury. Śmieci znajdowały się w każdym miejscu mieszkania. Od słoików po gotowych obiadach, po kartony po pizzy i wszechobecne niedopałki papierosów.
Eleganckie mieszkanie zmieniło się w coś przypominającego pijacką melinę. Ze stosem nieumytych talerzy, pustymi butelkami po alkoholu i ogólnym nieładem. Obraz jak po przejściu huraganu. Jednak jeszcze większym szokiem niż stan mieszkania mogą być zostawione pod filmem komentarze.
Szok w Szklarskiej Porębie. Roszczeniowość turystów jest przerażająca
Materiał ze Szklarskiej Poręby w trzy dni od publikacji wyświetlono ponad 420 tys. razy. Wśród setek komentarzy większość piętnowała zachowanie turystów, którzy zostawili po sobie taki bałagan. "My zdajemy lokum w takim samym stanie, w jakim otrzymaliśmy. To jest masakra" – pisała jedna z wielu osób.
Jednak wśród komentarzy pojawiło się wiele głosów, iż skoro płaci się za sprzątanie mieszkania, to w czym w ogóle jest problem. Inni podkreślali, iż jak trzeba się wymeldować do 10:00, a kolejni goście będą ok. godziny 15:00, to przecież jest dużo czasu w sprzątanie, a rano nikt nie będzie miał czasu w uprzątnięcie po sobie.
I to właśnie ta roszczeniowość jest tutaj najbardziej przerażająca. "Się płaci się wymaga", "ja nigdy po sobie nie sprzątam, jak wynajmuję mieszkanie na parę dni. Po to płacę pieniądze, żeby potem właściciel sobie wszystko ogarnął. Nie interesuje mnie nic", "normalne, mieszkanie, jak się wynajmuje, nikt nie będzie sprzątał. Płacę, wymagam. Tyle w temacie" – brzmiały kolejne wpisy.
"Opłata za sprzątanie jest pobierana, więc niech sprząta. Chciałaby zarobić i jeszcze, żeby jej goście posprzątali. To jest zupełnie normalne, ma 4 czy 5 godzin na ogarnięcie to chyba wystarczający czas" – brzmiał kolejny wpis. Szkoda tylko, iż komentujący nie biorą pod uwagę, iż właściciele lub częściej firmy sprzątające nie raz mają w tym czasie do uprzątnięcia nie jeden, a kilka apartamentów.
Nikt też nie wymaga, żebyśmy opuszczając mieszkanie czy hotel wyszorowali łazienkę i wymienili pościel na nową. Jednak zwykła kultura i dobre wychowanie zobowiązują do zniesienia śmieci w jedno miejsce (albo ich wyniesienia), pozmywania naczyń, albo przynajmniej zniesienia wszystkich do kuchni, zamiast rozrzucania ich po całym mieszkaniu. To świadczy o naszym wychowaniu i kulturze, a także szacunku do innych osób.