Władysława Rzepecka, kurierka AK. "Wsunęłam do ust kapsułkę cyjanku i modliłam się dalej"

kobieta.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Lepiej było umrzeć, niż trafić w ręce Gestapo. Historia kurierki z AK


Wiedziała, jak się zachowa, jeżeli SS-man zażąda, by pokazała mu zawartość swojej walizki. Zbyt długo patrzyła na bestialstwa, jakiego dopuszczali się Niemcy, by ryzykować trafieniem do niewoli. Była pewna, iż woli umrzeć przegryzając kapsułkę, niż narazić się na ten los. Milczała, prosząc w duchu Matkę Boską o pomoc.
Idź do oryginalnego materiału