WIOSENNY PLAN SPRZĄTANIA MOJEGO DOMU. CZĘŚĆ 1 KUCHNIA, SALON I JADALNIA.

basiaszmydt.pl 1 rok temu

Często powtarzam, iż mój dom jest dla mnie jak azyl. Gdy wracam z miasta i przekraczam jego próg, czuję ciepło, obietnicę komfortu i moją ukochaną mieszankę zapachów. To moja baza.

Często powtarzam też, iż dom przede wszystkim powinien być dla nas, a nie my dla niego, choć o to nie zawsze jest łatwo. Bo duży dom i duży ogród, to dużo przy nim pracy po prostu. I jeżeli tak jak ja, najbardziej na świecie lubi się swój dom, gdy panuje w nim przyjemny ład i porządek, to trzeba znaleźć sprytne sposoby, żeby je utrzymać.

Przyda się też konkretny, wiosenny plan sprzątania domu i ja dzisiaj z takim planem, ku inspiracji, przychodzę. Postanowiłam podzielić go na części. Inaczej wpis wyszedłby długi niczym książka. Na pierwszy ogień pójdzie kuchnia, salon i jadalnia. To tutaj skupia się większość naszego codziennego, domowego życia. W kolejnym zajmę się łazienkami, przedpokojem i ogarnianiem rzeczy po zimie. Następne będą sypialnie, gabinet i balkony. Podzielę się z tobą moimi sposobami na ogarnięcie każdego z tych pomieszczeń.

Partnerem mojego dzisiejszego wpisu jest sklep RTV EURO AGD. W ramach tej współpracy przetestowałam i zrecenzowałam bezprzewodowy odkurzacz marki Hoover H – Free 900 HF920P 011-1273015. jeżeli więc zastanawiasz się nad zakupem takiego sprzętu, to materiał, który dzisiaj przygotowałam, może okazać się pomocny.

WIOSENNY PLAN SPRZĄTANIA – OD CZEGO ZACZĄĆ?

Na moim blogu kilka lat temu pojawił się wpis, który odpowiada na to pytanie i według mnie jest kompletny. Gorąco zachęcam do jego lektury. Razem z dzisiejszym, a także z dwoma kolejnymi z tej serii, będą stanowiły świetny zestaw.

WIOSENNE PORZĄDKI – OD CZEGO ZACZĄĆ?

Zacznę od tego, iż nie sprzątam generalnie swojego domu ani zimą, ani latem. Latem po prostu szkoda mi na to czasu, a zimą, gdy końcówka roku jest zwykle intensywna, jestem tak zmęczona i z resztką energii, iż generalne porządki to ostatnia czynność, na jaką mam ochotę. Ta ochota za to zawsze przychodzi do mnie wiosną i wraz z cudownie pachnącym, rześkim, wiosennym powietrzem, mam ochotę odkurzyć absolutnie każdy kąt mojego domu i zacząć nowy rozdział.

Codzienne porządki, odkładanie rzeczy na miejsce, nastawianie zmywarki, pralki czy względne ogarnianie blatów – to taka “normalka”. Jednak gdy przychodzi czas w moim domu na takie prawdziwe, generalne odgracanie i sprzątanie, to sprawa jest już bardziej wymagająca. Takie generalne sprzątanie robię powiedzmy co 3-4 miesiące. Moją żelazną zasadą jest “nie wszystko na raz!”. Mierzę siły na zamiary i zwykle sprzątam powoli, ale dokładnie. Dzięki temu mam czas, by przyjrzeć się każdej szafce w domu i tym co w niej jest. Regularnie odgracam naszą przestrzeń, nie obrastam w rzeczy i co najważniejsze – wiem, gdzie co jest! Nic mnie tak nie frustruje, jak szafki, które strach otworzyć, w obawie iż coś spadnie nam na głowę. Znam też takie domy, w których dokupuje się kolejne szafy, pomimo iż w domu są właśnie takie meble mieszczące absolutny chaos niepotrzebnych gratów.

Dobrze zaprojektowana, prosta, ale funkcjonalna przestrzeń, dobrze zorganizowane szafki i szuflady, utrzymywanie kontroli nad stanem posiadania i cykliczne, gruntowne sprzątanie, to jest mój klucz do sukcesu, czyli do tego, żeby po prostu cieszyć się moim posprzątanym domem, w którym rzeczy są dla mnie, a nie odwrotnie.

MOJA KUCHNIA – JAK JĄ ZORGANIZOWAŁAM?

Od czego zatem zacząć gruntowne porządki? Od wygospodarowania na nie czasu, delegowania zadań domownikom i od wydrukowania sobie poniższego wiosennego planu sprzątania dla wszystkich pomieszczenia. Ku inspiracji.

WIOSENNY PLAN SPRZĄTANIA DOMU – KUCHNIA

Kuchnia jest sercem naszego domu bezdyskusyjnie. Tak samo było w moim domu rodzinnym, w domu mojego męża, naszych babć. W kuchniach nie tylko się gotowało, ale i odpoczywało, plotkowało z przyjaciółkami, przyjmowało gości, którzy za nic nie chcieli usiąść w salonie. W kuchniach stawiało się miękkie sofy, fotele i duże stoły na środku. Ja też o tym marzyłam. Bardzo lubię to, iż to właśnie w kuchni toczy się większość mojej codzienności. Tu nie tylko gotuję dla mojej rodziny, ale i pracuję. Czasami w ciągu dwóch tygodni tworzę kilkadziesiąt różnych potraw. Kuchenka, piekarnik, okap, zmywarka są przeze mnie

nieustannie używane, a każda z szuflad jest zajęta przez naprawdę ogromną ilość naczyń, przyborów i produktów. Muszę mieć to wszystko pod kontrolą, bo inaczej te wszystkie rzeczy przejęłyby kontrolę nade mną, a kuchnia będzie wyglądała jak po wybuchu bomby (co czasem ma oczywiście miejsce).

W kuchni musi być po mojemu. Ja w niej rządzę, najbardziej bałaganię i ja lubię ją posprzątać tak jak lubię. To jest moje królestwo.

  • Zaczynamy zatem jej generalne porządki. Oto mój plan na nie:Zaparzam herbatę i włączam audiobooka lub ulubiony podcast. Zamykam drzwi od kuchni.
  • Opróżniam zlew i nastawiam zmywarkę.
  • Opróżniam blaty, stół i wynoszę z kuchni wszystkie rzeczy, których nie powinno w niej być.
  • Wyrzucam śmieci spod zlewu i suchą frakcję, a następnie przygotowuję 5 worków lub toreb na śmieci. Na szkło, plastik, papier, zmieszane i dodatkowe pudło na rzeczy, których już nie potrzebuję, a które oddam za darmo na facebookowej grupie lokalnej.

Jednym słowem przygotowuję sobie przestrzeń do sprzątania.

  • Zaczynam od sprzątania szafek wiszących. Wyjmuję z nich wszystkie naczynia, a następnie wstawiam je do zmywarki. Pozbywam się tych uszczerbionych, tych, których już nie potrzebuję. Myję szyby w środku płynem do szyb. Tak samo postępuję z drzwiczkami. Spód szafek, tam gdzie lubią pryskać wszystkie przygotowywane na blatach zupy i kremy, szoruję ostrą stroną gąbeczki i płynem do mycia naczyń. Na koniec układam umyte i wysuszone naczynia w szafkach. Układam je rodzajami, na dole te, których używam najczęściej, na górze patery etc.
  • Pora na dolne szuflady, w których trzymam suche produkty. Sprzątam po jednej szufladzie na raz. Wyjmuję z każdej wszystko i dzięki manualnego, małego odkurzacza Hoover, wygodnie odpinanego od całości, odkurzam dokładnie z okruchów i kurzu każdą szufladę. Końcówka odkurzacza bez problemu dostaje się do każdego zakamarka szuflad. Pamiętam też o odkurzeniu tej przestrzeni za szufladami, gdzie zwykle nasz wzrok nie sięga, a odkurzacz już tak 🙂 Szuflady myję lekkim detergentem, wycieram do sucha, a następnie robię przegląd wszystkich produktów żywnościowych. Wyrzucam przeterminowane, sprawdzam czy nie ma nigdzie moli, a napoczęte torebeczki z różnymi kaszami i mąkami przesypuję do słoików. Układam wszystko tematycznie. Tam gdzie trzeba, naklejam specjalne etykiety.
  • Z szuflady, w której trzymam sprzęty AGD (wyciskarka do owoców, blender etc) wyjmuję wszystko. Odkurzam i myję szufladę. Kompletuję wszystkie elementy danego sprzętu i pozbywam się wszystkich części niewiadomego pochodzenia. Kompletne sprzęty myję, wycieram do sucha i odkładam na miejsce.
  • Pora na szafkę narożną z garnkami. Wyjmuję wszystkie garnki i czyszczę je proszkiem typu cif i ostrą stroną gąbeczki, wstawiam do zmywarki albo myję manualnie. Odkurzam szafkę. Tutaj również przydaje się końcówka odkurzacza, która bez problemu dochodzi do najdalszych zakamarków narożnego mebla. Sprawdzam czy wszystkie pokrywki pasują do garnków. jeżeli czegoś już nie potrzebuję, odkładam do oddania lub wyrzucenia. Resztę układam w szafce.

SZUFLADY

Tak samo postępuję ze wszystkimi szafkami i szufladami w mojej kuchni. Po jednej na raz. Wyjmuję rzeczy, przeglądam, pozbywam się tego, co niepotrzebne (bez sentymentów), to co zostaje myję, układam, organizuję i tak dalej. Tak zwane “szuflady wstydu” również i przede wszystkim. Naprawdę nie potrzebuję tych wszystkich paragonów, breloczków i niepiszących długopisów.

  • Pora na okap. Wyjmuję kratki i namaczam je w ciepłej wodzie i płynie do naczyń. Odkurzam okap i ścianę za okapem z kurzu i pajęczyn. Myję go dokładnie płynem do szyb. jeżeli jest taka potrzeba wymieniam baterię w czujniku dymu i czadu (bardzo polecam zakup takiego urządzenia do domu).
  • Teraz kuchenka i piekarnik. Jej ogarnięcie zajmuje sporo czasu. Ma 6 palników z gazem, ciężki ruszty i dwa piekarniki. Ruszty zdejmuję i szoruję mleczkiem typu cif. Płytę kuchenki myję dokładnie płynem do naczyń, a następnie wycieram do sucha i poleruję ręcznikiem papierowym skropionym olejem. Drzwiczki od piekarników rozkręcam. Myję piekarnik w środku mleczkiem, potem wycieram kilka razy samą wodą. Tak samo drzwiczki. Na końcu przykręcam drzwiczki, a piekarnik nastawiam na maksymalną temperaturę na 30 minut. Odkurzaczem odkurzam przestrzeń pod piekarnikiem. Bez problemu dociera do każdego zakamarka.
  • Myję płynem do szyb ściany nad blatami.
  • Pora na zmywarkę. Ta lubi skrywać w sobie mnóstwo brudu! Myję dokładnie wszystkie filtry, a także przestrzenie za uszczelkami i boki drzwiczek. Nastawiam program czyszczący razem ze środkiem czyszczącym do zmywarek.
  • Delikatnym płynem myję z zewnątrz wszystkie fronty szafek i szuflad.
  • Teraz lodówka. Wyjmuję wszystkie produkty i od razu robię ich selekcję. Wyrzucam przeterminowane, a te z krótkim terminem przydatności odkładam na bok, żeby zrobić z nich najbliższe obiady. Wyjmuję z lodówki wszystkie półki i szuflady i zanoszę do wanny w łazience. Tam namaczam je w ciepłej wodzie z płynem. Lodówkę myję w środku naturalnym detergentem i wycieram do sucha. Następnie myję namoczone wcześniej szuflady i półki, wycieram je do sucha i montuję w lodówce. Układam wszystkie produkty tematycznie w lodówce. Polecam wszelkie organizery i pudełka. Szuflady na warzywa wyścielam ręcznikiem papierowym. Podobnie postępuję z zamrażarką. Górę lodówki i przestrzeń pod lodówką odkurzam odkurzaczem i wycieram na mokro z kurzu. Drzwi lodówki myję na zewnątrz i delikatnie przecieram olejem i suchym ręcznikiem papierowym poleruję.

GOTOWANIE Z RESZTEK – ten wpis może ci się przydać.

Ten e-book o wykorzystywaniu resztek w kuchni również bardzo polecam → KLIK

  • Myję lampę nad stołem.
  • Stół myję płynem do naczyń i gąbeczką ze wszystkich starych plam, czekam aż wyschnie, a następnie olejuję sporą ilością oleju. Tutaj przyda się stara koszulka. Czekam, aż trochę oleju się wchłonie, a nadmiar wycieram do sucha. Dzięki temu nasz ponad stuletni, drewniany stół nabiera szlachetności. Krzesła wycieram z kurzu.
  • Czas na okna. Najpierw dokładnie odkurzam sufit i rogi ścian z ewentualnych pajęczyn. Tutaj znowu niezawodny jest odpinany, mniejszy odkurzacz Hoover. Ramy okien myję dokładnie po obu stronach. Mnie wystarczy do tego ciepła woda, płyn do naczyń i ostra strona gąbeczki. Tak samo myję parapety na zewnątrz. Na koniec czyszczę szyby.
  • Myję dokładnie wszystkie blaty, impregnuję je impregnatem do marmuru. Zanim to zrobię, zwykle jeszcze zajmuję się kuchennymi kwiatami, które najpierw zabieram do wanny na kąpiel, czekam aż wyschną i z powrotem ustawiam na miejsce.
  • Myję nasze stare, przeszklone drzwi kuchenne tak samo jak okna.
  • Pora na podłogę. Wynoszę z kuchni krzesła, trzepię dywaniki, a następnie dokładnie odkurzam całą podłogę. Kamienną posadzkę szoruję twardą szczotką, ciepłą wodą z płynem raz na 2-3 miesiące. Następnie wycieram ją do sucha. Tutaj znowu sprawdzają się najlepiej stare, bawełniane t-shirty.
  • Ustawiam z powrotem wszystko na blatach, wieszam czyste ściereczki, do wazonu wkładam świeże kwiaty. Kuchnia jest wysprzątana na BŁYSK! Uwielbiam ten stan! 🙂

WIOSENNY PLAN SPRZĄTANIA DOMU – SALON I JADALNIA

W naszym domu salon i jadalnia to niemal jedna przestrzeń, rozdzielona kominem na dwie strefy. Nie mamy tutaj wielu rzeczy i taki od początku był plan. Żeby było jasno i dość oszczędnie w meblach i sprzętach. Tak najlepiej odpoczywamy. Oczywiście to może się kiedyś zmienić, ale narazie jest dobrze tak jak jest. Taki układ i mała ilość rzeczy pozwala mi zachować to miejsce uporządkowanym i w razie ewentualnej wizyty gości, mogę zamknąć drzwi do kuchni i z czystym sumieniem zaprosić gości do salonu. Jadalnia to miejsce, w którym zwykle pracuję na komputerze, pomimo tego, iż na piętrze jest gabinet. Oto mój wiosenny plan sprzątania tych pomieszczeń. Pójdzie szybciej niż w kuchni, zdecydowanie!

Oto mój plan na posprzątanie salonu i jadalni.

  • Zdejmuję zasłony i firanki i piorę je.
  • Wynoszę wszystkie rzeczy, których nie powinno tu być.
  • Sprzątam szafkę RTV. Przeglądam rzeczy, niepotrzebne mi już odkładam do oddania albo do wyrzucenia. Filmy DVD oddaję na przykład do biblioteki, stare gazety na makulaturę itd. Wycieram ją w środku i na zewnątrz. Tak samo postępuję z drugą komodą w salonie. Wszystko przeglądam i organizuję. Wyrzucam niepotrzebne rzeczy.
  • Wyłączony telewizor wycieram z kurzu suchą ściereczką z mikrofibry.
  • Myję żyrandole. Odkręcam klosze i myję delikatnie w ciepłej wodzie z płynem, resztę wycieram z kurzu.
  • W salonie mam sporo roślin. Wszystkie myję pod prysznicem, wycieram z kurzu szafki, na których stoją.
  • Odkurzaczem odkurzam wszystkie rogi pokoju i ewentualne pajęczyny.
  • Pora na sofę. Zdejmuję poduchy i dokładnie odkurzam sofę i fotele. Odkurzacz fantastycznie sobie radzi z wszelkimi okruchami. Raz na kilka miesięcy zamawiam usługę prania tapicerki sofy, bardzo polecam. Piorę albo zmieniam poszewki na poduszkach dekoracyjnych.
  • Myję okna dokładnie tak samo jak w kuchni.
  • Wycieram z kurzu lampę nad sofą i wszystkie ramy ze zdjęciami i plakatami.
  • Płynem do szyb myję szklany stolik.
  • W jadalni myję szklaną witrynkę tak samo jak wiszące szafki w kuchni. Tutaj też robię przegląd rzeczy.
  • Myję stół w jadalni i lampę nad nim wiszącą.
  • Dokładnie odkurzam podłogę i dywany odkurzaczem Hoover. Tutaj przydaje się jego umiejętność nie plątania włosów. Zbierane okruchy, kurz i wszelkie włókna nie są wkręcane w rolkę odkurzacza tylko są wciągane prosto do pojemnika. Dzięki wbudowanej lampce łatwiej jest zebrać niewidoczny brud, a sam odkurzacz, tak jak wspomniałam wcześniej, dociera do najgłębszych zakamarków i pod wszystkie meble bez problemu. Cały dół odkurzyłam na jednej baterii odkurzacza – to również duży plus.
  • Delikatnym płynem do parkietów zmywam podłogę i zawieszam lekko wilgotne firanki i zasłony.
  • Zapalam świecę, włączam muzykę i wstawiam kwiaty do wazonu. Salon i jadalnia posprzątane na błysk! 🙂

RECENZJA ODKURZACZA HOOVER H- Free 900 HF920P 011-1273015

Przede wszystkim bardzo mi się ten odkurzacz podoba. Jest ładny, wygodnie się go trzyma i również wygodnie używa. Nie muszę się martwić żadnymi kablami, jest lekki i bez problemu i zadyszki mogę go sobie z góry na dół i z dołu do góry przenosić. Biorąc pod uwagę, iż przez ostatnie 2 lata korzystałam z ogromnego, przemysłowego odkurzacza, który został nam po remoncie domu, to naprawdę jak przesiąść się z malucha do mercedesa 🙂 Bardzo doceniam fakt, iż Hoover jest BEZPRZEWODOWY.

Co jeszcze znajdziemy w nim dobrego?

Baterię, a konkretnie to dwie baterie, które na zmianę można ładować. W ten sposób możemy posprzątać cały dom na jednym ładowaniu (60 minut pracy) i to jest naprawdę super sprawa. Podoba mi się też to, iż odkurzacz nie potrzebuje żadnej stacji ładującej, na którą trzeba by znaleźć miejsce w domu. Wystarczy wyjąć baterię i podłączyć do zasilania.

Minielektroszczotkę z lampką LED, dzięki której odkurzamy wszystko to, co niewidoczne na pierwszy rzut oka, bo wszystko mamy odpowiednio podświetlone.
Mały, odpinany od całości odkurzacz ręczny, który jest super wygodny przy odkurzaniu sufitów, sof, foteli, tapicerki w aucie, góry szafek i wszelkich przestrzeni, do których z reguły ciężko nam się dostać, i w których tradycyjny, ciężki odkurzacz po prostu się nie sprawdza.

Szczotkę Anti Twist do odkurzania dywanów. Szczotka jest tak skonstruowana, iż nie plącze zbieranych włosów i rozczesuje włosie dywanów, dzięki temu dociera do ich najgłębszych zakamarków.

Różne końcówki, dzięki którym można posprzątać cały dom i różnorodne powierzchnie.

Odkurzacz HOOVER H- Free 900 HF920P 011-1273015 można kupić w sklepie RTV EURO AGD, gdzie aktualnie jest w promocji.

WIOSENNY PLAN SPRZĄTANIA DOMU – PODSUMOWANIE

Czasem pewne rzeczy, takie jak sprzątanie domu jest dla nas czymś banalnym, mamy to we krwi i po prostu wiemy co robić po kolei. Ale czasem nie mamy pojęcia od czego zacząć, rzeczy nas przytłaczają i wolimy zapomnieć o problemie niż się z nim zmierzyć. Czasem umiejętności sprzątania nie wynosimy z domu i to też jest ok. Wszystkiego można się nauczyć. Dla mnie sprzątanie jest czymś prostym i naturalnym, wiem jak to zrobić żeby było dobrze i żeby nie straszyły mnie żadne niezidentyfikowane szafki i szuflady. To zdecydowanie moja moc i śmieję się, iż gdybym miała robić w życiu coś innego niż robię, to najchętniej odgracałabym i sprzątała domy ludziom, żeby im pokazać jak po takim procesie wzrasta jakość życia. Z resztą mam już pewne doświadczenie:

PORZĄDEK W DOMU = PORZĄDEK W GŁOWIE, czyli o tym jak skończyłyśmy remont u Tekstualnej.

Mam nadzieję, iż mój dzisiejszy wpis okaże się być dla ciebie inspirujący. W planach mam jeszcze dwa z tej serii. W następnym zajmę się łazienkami, przedpokojem i ogarnianiem rzeczy sezonowych, a w kolejnym sypialniami, gabinetem i balkonami.

Powodzenia w ogarnianiu swojego domu! Stwórz go takim, byś po przekroczeniu jego progu czuła ciepło, obietnicę komfortu i mieszankę ulubionych zapachów.

Idź do oryginalnego materiału