Marzyłyby się może jakieś kadry już w zimowej bieli... Ale nie narzekam. Na to przyjdzie jeszcze czas.
Przyznacie jednak, iż to w tym okresie są najpiękniejsze- w połączeniu z sezonem świątecznym.
A jak bliżej świąt to i częściej świąteczne zestawy. Choćby w "świątecznym" swetrze.
Ten niebieski "kocyk" jest ze mną już kilka sezonów i przez cały czas kocham go równie mocno co widząc poraz pierwszy. Duuuuuuży, cieplutki, milutki - idealny zimą. A dziś w połączeniu z garniturem.
Jasne, nie jest to stylizacja na spacer zimowy... Ale świąteczne spotkania czy zakupy jak najbardziej! Albo choćby na nadchodzący tydzień bo temperatury zapowiadają się bliżej tych dwucyfrowych.
Gruby golf, garnitur i białe Martensy. Cieszę się na każdą możliwość wyjścia bez kurtki czy płaszcza :)