Wina leży w deszczu

twojacena.pl 1 tydzień temu

**Wszystkiemu winien deszcz**

Popołudniowe niebo zasnuło się chmurami, a pod wieczór zaczął padać drobny deszcz. Wiosenne ulice wyglądają przygnębiająco, zwłaszcza w taką szarugę.

Kamil jeździł samochodem po mieście już ponad godzinę, zabijając czas przed wyjazdem. Wieczorem ruch na drogach przybrał na sile, więc co chwila tkwił w korkach lub przed światłami. Czas wlókł się niemiłosiernie, ale nie miał ochoty wracać do domu, a na dworzec było jeszcze za wcześnie.

Zatrzymał auto przy chodniku i wyłączył wycieraczki. Drobne krople deszczu pokryły szybę, zniekształcając świat za nią.

Cały tydzień dochodził do siebie po odejściu Izy. I choćby teraz ból nie ustępował. Gdyby został w domu, znów by się upił, jak robił to każdą poprzednią noc. Bez wina nie mógł zasnąć.

Z Izą byli razem około roku, a przed tym dwa miesiące się spotykali. Na początku było dobrze, choćby bardzo. Zaczął już planować, iż latem wybiorą się nad morze, i tam, na plaży, oświadczy się im, choć w ostatnich tygodniach coraz częścieJednak tego deszczowego wieczoru, gdy spotkał Jagodę, dotarło do niego, iż czasem najlepsze rzeczy przytrafiają się właśnie wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy, a życie pisze własne scenariusze, lepsze od tych, które wymyślamy sami.

Idź do oryginalnego materiału