Położony na Spiszu, w gminie Bukowina Tatrzańska, Jurgów to idealna baza wypadowa na weekendowe odkrywanie Małopolski. Od Krakowa dzielą go ok. 2 godziny jazdy samochodem, a z Nowego Targu zaledwie 30 minut. To miejsce, w którym historia spotyka się z kulturą pasterską, a klimat małej wsi zyskuje nowoczesne oblicze dzięki atrakcjom turystycznym i dobrze rozwiniętej infrastrukturze.
REKLAMA
Zobacz wideo Wyjedź poza Zakopane. Przystań w Czorsztynie, panorama Czorsztyna i Niedzicy, Osada w Kluszkowcach
Jurgów. Ciekawostki z górskiej wsi pełnej historii
Według legendy Jurgów założył zbójnik Jurko, od którego pochodzi nazwa miejscowości. Wieś powstała w 1546 roku i należała wtedy do państwa niedzickiego, będącego częścią Królestwa Węgier. Przez wieki rozwijała się jako ośrodek pasterski. Jurgowianie wypasali stada w Tatrach Jaworzyńskich, a po utracie dawnych hal przenieśli szałasy na Polanę Podokólne, gdzie do dziś stoi ich ponad pięćdziesiąt. W Jurgowie urodziła się także matka ks. Józefa Tischnera, a sam filozof nauczył się tu góralskiego obyczaju i mowy. Wieś stała się znana dzięki wierszowi Jerzego Lieberta "Jurgowska karczma" oraz limerykowi Wisławy Szymborskiej.
Jurgów, polanaFot. mik Krakow, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons
Co można zwiedzić w Jurgowie? Drewniane skarby i ślady dawnej codzienności
Drewniany kościół św. Sebastiana i MB Różańcowej z 1675 roku ma bogato rzeźbione wnętrze, piękne kolorowe zdobienia i legendarną figurę "jurgowskiego diabła". Na Szlaku Architektury Drewnianej znajduje się Zagroda Sołtysów, muzeum etnograficzne mieszczące się w chałupie z XIX wieku. Można tam zobaczyć oryginalne wyposażenie spiskiej izby, sprzęty pasterskie i tradycyjne stroje.
Szałasy na Polanie Podokólne tworzą największą "letnią wieś" w Tatrach i są prawdziwym skansenem pasterstwa pod gołym niebem. Warto także odwiedzić starą remizę strażacką z wystawą fotograficzną oraz pozostałości dawnych zakładów przemysłowych napędzanych wodą z kanału "Przykopa". Zimą warto sprawdzić stację narciarską Jurgów-Ski, a latem wsiąść na rower i ruszyć szlakiem Podhalańskiego Gran Fondo.