nie tylko od północy
pozostałe strony
nie pozostają dłużne
i robi się cicho
jakby zabrakło
stukotu butów w sieni
ognika papierosa
a więc głucho
i bez szans na obranie kierunku
innego niż wczoraj
skoro mech tłumi krzyk
i nie może się wyboleć do końca
to okno z wiosną za szybą
i sala jedna z wielu
jedna jedyna
bez mchu
z wyrytą w pamięci spękaną korą
umierającego drzewa
którego liście nie szeleszczą ale rzężą
duszą się dławią
pędem mijającego je powietrza
Statystyki: autor: biegnąca po fali — 30 lip 2025, 07:46