4. odcinek "Sanatorium miłości": Ula i Stanley
W czwartym odcinku "Sanatorium miłości" działo się bardzo wiele. Szczególną uwagę przyciągnęli Urszula i Stanisław, nazywany Stanleyem. Kuracjuszka spodobała się wielu mężczyznom, a widzowie porównywali ją choćby do Kamili, żony króla Karola III. Ona sama jest wyraźnie zauroczona flirtem ze Staszkiem.Reklama
"Prześwietna jesteś, piękna" - wyznał jej podczas robienia wspólnego zdjęcia."Do siebie stworzeni, zobacz w tym lustrze. Tylko nie wiem, czy ono nie kłamie. Wszyscy mówią, iż lustra kłamią" - przekomarzała się Ula."To nie jest fałszywe lustro. Nie patrz na nie, patrz na mnie" - zachęcił ją adorator.
Para spędziła razem czas także podczas wyścigów na skuterach wodnych. Wtedy mężczyzna przyznał, iż dobrze mu z Ulą. Później cieszył się, iż przy okazji mógł ją objąć i "delikatnie musnąć jej szyjkę". Ale jeszcze więcej emocji pojawiło się podczas wieczornej potańcówki w stylu piżama party.
"Jeśli chodzi o to, czy ją kocham... Tak, kocham ją" - ogłosił Stanley przed kamerami.
Stanley wyznał miłości Uli w "Sanatorium"
W tej edycji "Sanatorium" pojawiło się wiele wyrazistych charakterów, a niektórzy uczestnicy mają spory bagaż życiowy. Należą też do nich Urszula i Staney. Podobne doświadczenia z pewnością mogą zbliżyć. Oboje są na emeryturze i doczekali się trojga dzieci - a także mają za sobą długie, nieudane małżeństwa.
Urszula, pielęgniarka z Poznania, i Stanisław, górnik z Mysłowic, wiedzą, co to ciężka praca. Oboje rozwiedli się po ponad 30 latach, bo od współmałżonków nie doświadczyli miłości, a jedynie krytyki i innych przykrych zachowań. Jedno i drugie uwielbia też ruch na świeżym powietrzu, pływanie, jeżdżenie na rowerze i podróże.
Podobne gusta, charaktery i przeżycia to z pewnością świetny budulec dla związku. Ale już Edmund przekonał się, iż pośpiech może czasem tylko zaszkodzić. Jego oświadczyny Annie nie spotkały się z ciepłym przyjęciem zarówno przez nią samą, jak i innych kuracjuszy oraz widzów. A jak ci ostatni zareagowali na wyznanie Stanleya?
Reakcje widzów "Sanatorium" na Ulę i Stanleya
Po emisji czwartego odcinka 7. sezonu "Sanatorium" na oficjalnych profilach społecznościowych programu rozgorzała gorąca dyskusja. Część widzów bardzo kibicuje Uli i Stanleyowi. Wiele osób podkreśla, iż w tym momencie życia trzeba łapać chwilę i nie czekać w nieskończoność.
"Bardzo pasują do siebie! Życzę im szczęścia" "Brawo, Stanley mówi to, co czuje" "Ula, zdecydowanie nr 1 tej edycji, piękna, skromna, taktowna, szczęściarz będzie ten, którego wybierze" "Ja również kibicuję tej parze. Czy słowo kocham za wcześnie? Myślę, iż wyraził to co czuł. A to są seniorzy, więc dlaczego mieliby ograniczać się w czasie"
Jednak nie brakuje i osób, które uważają, iż tak krótki okres znajomości to zdecydowanie za szybko, by używać tak wielkich słów. Część z nich obawia się, iż tak prędkie wyznania nie skończą się dobrze.
"Jak dzieci. No - podoba mi się, zauroczyłem się itp., ale wyskakiwać z tekstem, iż kocha? No nie!" "Od razu się zakochują, według mnie to dziwne" "Kocham? Czy to nie za mocne słowo po tak krótkim czasie?" "Nie jestem przekonana do tego Stanleya" "Kocha ja po dwóch czy trzech tygodniach? Żart" "Fajna para, ale czy to nie za gwałtownie na tak mocne wyznania? Tak naprawdę to oni nic o sobie nie wiedzą. Dopiero po programie wyjdzie co, kto i ile jest wart"
A jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Wielka awantura w "Sanatorium". Wygarnęli Edmundowi
Stanisław z "Sanatorium miłości" nie miał lekkiego życia
Iwona z "Sanatorium miłości" przerywa milczenie