18 września 2025 roku nagle zmarła jego żona, Magdalena Edyta Rynkowska. Tragedia, która rozegrała się w ich mieszkaniu w Brodnicy, wstrząsnęła zarówno rodziną artysty, jak i jego fanami. Kilka dni później, 23 września, muzyk pojawił się w miejscowej komendzie policji, aby złożyć zeznania w charakterze świadka.
Przesłuchanie przełożone z powodu żałobyŚledztwo w sprawie śmierci Edyty Rynkowskiej prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brodnicy. Początkowo planowano przesłuchać artystę już 19 września, następnie 22 września. Ostatecznie dopiero we wtorek, 23 września, Rynkowski – w towarzystwie swojego adwokata, mec. Adama Kozioziembskiego – znalazł w sobie siłę, by pojawić się na komendzie.
Całe spotkanie trwało blisko dwie godziny. To właśnie wtedy nastąpiło także formalne wydanie aktu zgonu.
„Musi się starać dla syna”Mecenas Adam Kozioziembski, który towarzyszył artyście, podkreślił, iż jego klient jest w głębokiej żałobie i bardzo przeżywa stratę ukochanej osoby.
– Jak może czuć się człowiek, który stracił najbliższą osobę? Jest rozbity. Ale musi się starać dla syna, w tej chwili musi stanąć na wysokości zadania – powiedział prawnik w rozmowie z Faktem.
Ogromny cios dla artysty i fanówŚmierć Edyty Rynkowskiej była nagła i niespodziewana. Wiadomość błyskawicznie obiegła media, a w mediach społecznościowych pojawiły się liczne wyrazy współczucia kierowane do Rynkowskiego i jego rodziny.
Dla artysty, który już raz – w 1996 roku – musiał zmierzyć się z utratą pierwszej żony Hanny, to kolejny dramatyczny moment w życiu. Tym razem jednak Ryszard Rynkowski ma obok siebie dorastającego syna, dla którego – jak podkreśla jego adwokat – stara się zachować siłę mimo bólu i rozpaczy.