Pojawiają się nagle i bez zaproszenia. Jedna, dwie, a potem cały pochód – przez blat kuchenny, szafkę, czasem choćby po ścianie. Mrówki w domu to drobna, ale irytująca uciążliwość, zwłaszcza gdy zaglądają do cukru, chleba czy karmy dla zwierząt. Na szczęście nie trzeba od razu sięgać po chemiczne środki – wystarczy zajrzeć… do własnej kuchni.