Nowe przepisy wprowadzają dwie stawki kaucji:
- 0,50 zł – dla butelek PET do 3 litrów i puszek do 1 litra,
- 1 zł – dla butelek szklanych wielokrotnego użytku do 1,5 litra.
Opakowania będzie można oddawać bez paragonu. To ma być ułatwienie dla konsumentów, którzy nie będą musieli przechowywać dowodów zakupu.
Obowiązki sklepów w zależności od powierzchni
Duże sklepy o powierzchni powyżej 200 m² muszą przyjmować opakowania i zwracać klientom pieniądze. Mniejsze punkty mają wybór, z wyjątkiem tych, które oferują napoje w szkle zwrotnym – tam odbiór będzie obowiązkowy.
Rossmann bez napojów na półkach
Pierwszą decyzję ogłosił Rossmann. Sieć drogerii zapowiedziała, iż napoje objęte kaucją znikną z jej oferty. Agata Nowakowska wyjaśniała: „To rozwiązanie jest niedostosowane do formatu drogerii, w których sprzedaje się głównie kosmetyki, a napoje to niszowa kategoria”.
Klienci Rossmanna nie znajdą już wody, soków czy energetyków w plastikowych butelkach i puszkach.
Leroy Merlin także się wycofuje
Podobną decyzję podjęło Leroy Merlin. – Leroy Merlin zdecydował się „zaprzestać sprzedaży napojów w butelkach i nie uczestniczyć w systemie kaucyjnym” – poinformował Jacek Hutyra, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju/ESG.
Napoje, które dotychczas można było kupić w marketach budowlanych przy kasie, całkowicie znikną z oferty.
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD) ocenia, iż system „nie jest gotowy do wdrożenia w obecnym kształcie”. W apelu do Donalda Tuska zaapelowano, by objąć obowiązkiem wszystkie sklepy non-food.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie zmienia zdania
Resort podkreśla, iż system musi być „powszechny, jednolity i szczelny”. Wyjątki osłabiłyby skuteczność całej reformy.
Konsumenci zwracają uwagę na utrudnienia – brak napojów w drogeriach i marketach budowlanych, dodatkowe opłaty przy kasie i zamieszanie z punktami zwrotu. Z kolei ekolodzy wskazują, iż tylko szczelny system może przynieść realne efekty w walce z odpadami.