Warna

adamaswtrasie.blogspot.com 1 rok temu
Nie ma się co oszukiwać – najważniejsze we wschodniej części kraju bułgarskie miasto, mimo swojej wielotysiącletniej historii i dość urokliwego położenia, Warna – jest brzydkie. Oczywiście, będąc w okolicznych postkomunistycznych kurortach (Drużba – w tej chwili Święci Konstantyn i Helena, Żurnalista – zwany też Czajka czy najsłynniejsze Złote Piaski) miasto można odwiedzić – ba, dla kogoś interesującego się prehistorią jest to nawet, w związku z dopiero co opisywanym przeze mnie Varna Gold konieczne – to jednak nie znam nikogo, komu Warna skradłaby serce.
Współczesna Warna
Zanim o atrakcjach – to najpierw trochę o geografii. Oto leży Warna na skraju Wysoczyzny Dobrudży tuż u stóp Starej Płaniny (ładnie widać to z punktu widokowego na południe od miasta, w okolicy w której wspomniane najstarsze złoto Świata znaleziono) nad Zatoką Warneńską i Jeziorem Warneńskim (miejscowi nie są mistrzami kreatywnej toponimii), bodajże największym w Bułgarii, ale to trzeba sprawdzić sobie samemu, każdy ma Internet. Takie położenie sprawia, iż jest Warna największym portem Bułgarii i jednym z większych nad Morzem Czarnym – a co za tym idzie spora część miasta to dzielnice niezbyt zdatne do zwiedzania i dość zaniedbane (nie dotyczy fanów urbexu).
Secesyjna Warna
Wróćmy więc do centrum miasta – najstarsza część położona jest na wysokim dawnym brzegu morskim (i na wcześniejszych warstwach Warny) oraz oddzielona jest od morza olbrzymim Parkiem Nadmorskim. Park jak park, ładniejszy, choć mniejszy, jest chyba w Burgas (na dodatek tam spacerował Mickiewicz), niemniej warneński zawiera na swoim terenie Delfinarium. Wszystkie bedekery piszą, iż to atrakcja – niemniej jak ktoś nie ma ze sobą małych dzieci to łacno może sobie to odpuścić. Ot, delfiny skaczą, pływają, arena jest niewielka – a sam budynek delikatnie trąci myszką. Niedaleko zaś znajduje się miejscowa hala sportowa, znana w Polsce z zaciekłych meczów naszej siatkarskiej kadry – Warna była gospodarzem najważniejszych siatkarskich imprez, choć w tej chwili reprezentacja Bułgarii znajduje się w niewielkim kryzysie.
Mecz siatkarski w Polsce
Niedaleko jest też pomnik wdzięczności Armii Czerwonej – choć akurat do tego sowieckiego satelity (żeby nie powiedzieć kolonii) krwiożercza Krasnaja Armija nie dotarła. Zresztą Bułgarzy – a także inne narody bałkańskie, jak Serbowie – mają do Rosjan wielki sentyment.
Sobór katedralny
I nie tylko dlatego, iż warneńska katedra została ufundowana przez rosyjskich imperatorów (każdy odwiedzający Warnę ją widzi, leży przy najważniejszej arterii miasta, bulwarze Władysława Warneńczyka tuż obok starego miasta; na obrzeżach warneńskich ma nasz król swoje muzeum i sanktuarium; ważna postać dla Bułgarów).
To właśnie konfrontacja Imperium Rosyjskiego z Wysoką Portą Otomańską spowodowała – przy wybitnej pomocy wojsk cara, o czym już wspominałem – odzyskanie przez Bułgarię niepodległości po kilkuset latach okupacji. Trzecie państwo bułgarskie – bo tak chyba trzeba powiedzieć – powstało w XIX wieku i trwa do dziś. Gwoli ścisłości i kronikarskiego obowiązku dodam, iż pierwsze to czasy tureckich koczowników zwanych Protobułgarami o imionach tak groźnie brzmiących jak Krum Straszny czy Omurtag, którzy wtargnęli do Mezji, Tracji i Macedonii, zagrozili samemu Konstantynopolowi, przyjęli chrześcijaństwo, patronowali słowiańskiemu piśmiennictwu, po czym upadli po tym, jak największy ichni władca Symeon umarł ze wstydu w swej stolicy Ochrydzie po porażce z Bizancjum jakieś tysiąc lat temu. Drugie Carstwo nie narobiło takiego rejwachu, zakończyło swój żywot podbite przez Turków, o czym zresztą wspominałem.
Ekspozycja antycznych sarkofagów
Ad rem jednak – czyli warneńska starówka. Cóż, jest niewielka i XIX-wieczna. Taki jest często los miast mających długą historię. Odessos, bo jak przez wieki nazywało się założone na miejscu wcześniejszych osad około roku 580 BC miasto, jest po prostu ukryty głęboko pod ziemią.
Okno w przeszłość
Jest to zresztą standard nad Morzem Czarnym – w Odessie, Konstancy, tutaj – na powierzchnię wystają tylko fragmenty. Większe pozostałości Greków znajdziemy tylko w małych miasteczkach.
Greckie miasto w Białogrodzie Dniestrzańskim
Niemniej Odessos czasem się ukazuje – choć najlepiej widać je w Muzeum Archeologicznym.
Wnętrza Muzeum Archeologicznego
In situ największe wrażenie robią rzymskie (no, trochę też wczesnobizantyjskie) termy – a adekwatnie ich ruiny.
Rzymskie łaźnie
Sprawne oko zauważy też odwzorowany na chodniku przebieg antycznych murów miejskich, mniej sprawne zaś szklaną kopułę ukazującą leżące pod powierzchnią tkanki miejskiej greko-rzymskie zabytki. Jakie, to nie do końca jednak widać, bo szyby tego wziernika są porysowane i brudne niestety.
Mury Odessos
Niemniej Warna odwiedzana będzie – chociażby dlatego, iż jest ważnym węzłem komunikacyjnym – i ma lotnisko. Do tego w okolicy jest naprawdę sporo atrakcji. O niektórych już było, o innych będzie – a poniżej linki:
- Bałczik – kurort i rezydencja rumuńskiej królowej.
- Półwysep Kaliakra, malowniczy i pełen legend.
- Niesamowite Złoto Warny w miejscowym muzeum.
- Muzeum Bitwy pod Warną oraz cenotaf-mauzoleum polskiego króla Władysława.
- Złote Piaski – czarnomorski kurort.
- Skalny klasztor Aładża.
- Kamienny Las, czyli mekka Teoretyków Paleoastronautyki i bioenergoterapeutów.
- Starożytna Mesembria.
Mauzoleum Władysława Warneńczyka
Idź do oryginalnego materiału