Wandal z Mielna nie miał żadnych skrupułów. "Jak podłym człowiekiem trzeba być"
Zdjęcie: Przykry incydent na plaży w Mielnie. Wszystko się nagrało
Z plaży zniknęły znaki ostrzegawcze, a w siedzibie ratowników z Mielna i w restauracji po sąsiedzku ktoś rozpylił bardzo śmierdzącą ciecz — poinformował "Głos Koszaliński". Sprawą, którą natychmiast zajęła się policja, zainteresowała się również niemal cała Polska. Na szczęście działanie wandala uchwyciły kamery monitoringu, jednak wciąż nie został on złapany.