Według autorów „WSJ” Niemcy stały się „studium przypadku” problemów, które pojawiają się, „gdy migracja przekracza zdolność społeczeństwa do adaptacji”. Amerykanie niestrudzenie wyliczają, jak duży jest napływ uchodźców i migrantów (zwłaszcza z Syrii, Iraku i Afganistanu). I co nielegalna imigracja oznacza dla niemieckiego systemu społecznego i bezpieczeństwa wewnętrznego.
Według gazety od 2015 r. Niemcy przyjęły 2,4 mln osób ubiegających się o azyl — „dwa razy więcej niż wynosi populacja Monachium”. Niemcy wyprzedziły choćby USA pod względem odsetka imigrantów. W 2021 r. 18,8 proc. populacji Niemiec stanowili obcokrajowcy, w porównaniu do 15,3 proc. w Stanach Zjednoczonych.
Tendencja jest rosnąca: w 2022 r. 42 proc. osób poniżej 15. roku życia urodziło się za granicą lub miało co najmniej jednego rodzica urodzonego za granicą. Integracja zawodowa często kończy się niepowodzeniem. „Stopa bezrobocia dla osób niebędących obywatelami wyniosła w ubiegłym roku 14,7 proc., w porównaniu do 5 proc. dla obywateli” — pisze „WSJ”.
W USA osoby ubiegające się o azyl zwykle nie otrzymują żadnych pieniędzy od państwa, ale mogą gwałtownie podjąć pracę. Sytuacja wygląda inaczej w Niemczech: tutaj mogą oni pracować dopiero po oficjalnym uznaniu ich za uchodźców, „co może zająć miesiące, a choćby lata”. Zamiast tego są „uprawnieni do zasiłków, które mogą wynosić setki lub tysiące euro miesięcznie”. Koszt dla samego budżetu federalnego: 29,7 mld euro (ok. 127 mld zł) w 2023 r.
„Ponad 60 proc. osób w Niemczech, które są zależne od świadczeń państwowych, urodziło się za granicą lub należy do drugiego pokolenia migrantów”.
Migranci są również masowo nadreprezentowani w statystykach przestępczości: „według statystyk policyjnych osoby niebędące obywatelami, które stanowią 15 proc. populacji, były odpowiedzialne za 41 proc. wszystkich przestępstw w 2023 r.”. W 2014 r. liczba ta wynosiła 28,7 proc.
Przyjęcie Ukraińców w Niemczech nie powiodło się z czysto ekonomicznego punktu widzenia — w przeciwieństwie do innych krajów. „Tylko 18 proc. z ponad miliona ukraińskich uchodźców pracuje i zarabia wystarczająco dużo, by nie ubiegać się o zasiłek”. W Wielkiej Brytanii odsetek ten wynosi 65 proc., a w Polsce 61 proc.
Wall Street Journal podaje również przykład dwóch gmin, aby zilustrować, co masowa migracja oznacza dla wsi i miast. Na przykład w Suhl (Turyngia, ok. 37 tys. mieszkańców) w 2013 r. było mniej niż 1000 obcokrajowców. Do końca 2023 r. liczba ta wzrosła 5-krotnie. Cudzoziemcy stanowią w tej chwili ponad 13 proc. populacji. 10 lat temu obcokrajowcy stanowili ok. 9,5 proc. populacji w dzielnicy Rieth w Erfurcie (ok. 6 tys.mieszkańców). w tej chwili jest to prawie jedna trzecia.