Walka "ręcznikowców" na all inclusive o świcie. Wielu wysyła dzieci, bo szybciej biegają

gazeta.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Instagram/andershemmingsendk/screen


Wielu rodziców docenia wygodę wakacji w formie all-inclusive. Wszystko jest wtedy zorganizowane, nie trzeba się martwić o sprzątanie, gotowanie posiłków dla dzieci i organizowanie im czasu. Niektóre zachowania gości hotelowych są jednak dość kontrowersyjne.
Wakacje realizowane są w najlepsze. Niektórzy decydują się na wyjazd zorganizowany przez biuro podróży. Wśród nich jest sporo rodziców, którzy cenią sobie wygody oferowane w formule all-inclusive. Ich dzieci na terenie hotelu mają do dyspozycji basen, plac zabaw, często dla najmłodszych gości są organizowane animacje, dzięki czemu mama i tata mogą odetchnąć. Taka forma wypoczynku nie jest dla wszystkich. Nie odpowiada tym, którzy lubią odpoczywać aktywnie, nieco pozwiedzać, poczuć klimat miejsca, do którego przyjechał. Nie odpowiada też tym, dla których zachowania jak to z pokazanego na udostępnionym poniżej nagraniu są nieakceptowalne.
REKLAMA


Zobacz wideo Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce


Ludzie biegną, żeby zająć leżaki nad basenem
Na Instagramie, na koncie o nazwie andershemmingsendk, pojawiło się nagranie, które jest kompilacją filmików nakręconych w kilku hotelach z basenami. Widać tam gości hotelowych, głównie mężczyzn, ale i dzieci, którzy po otwarciu basenu biegną w stronę leżaków, które następnie zajmują, rzucając na nie ręczniki plażowe. Dla innych ma to być znak, iż dany leżak jest zarezerwowany. Wiele z tych osób następnie się rozchodzi, a ich ręczniki przez wiele godzin leżą na leżakach, z których w efekcie nikt nie korzysta.


Internauci nie pochwalają takiego zachowania
Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy użytkowników Instagrama. Większość z nich była zażenowana lub rozbawiona tym, co zobaczyła na filmiku. Ktoś napisał: "Rozkładanie ręcznika na leżaku, żeby go sobie zająć, jest żałosne i śmieszne. Na szczęście coraz więc miejsc utrudnia takie zachowania". Ktoś inny stwierdził: "To jedna z najbardziej żenujących rzeczy, które kiedykolwiek widziałem". Ktoś skomentował: "Obrzydliwe zachowanie". Jeden z internautów stwierdził: "Gdy widzę tak porozkładane ręczniki, zgarniam je i sam siadam. Nie interesuje mnie, iż tamci się wściekają". Inny zapewnił: "Nigdy nie byłam na urlopie all-inclusive i z całą pewnością mogę stwierdzić, iż nigdy na takie nie pojadę".


Rezerwacja w wersji polskiej
To, iż w polskich miejscowościach wypoczynkowych formuła all-inclusive nie funkcjonuje tak, jak na Zachodzie, nie oznacza, iż wśród urlopowiczów nie pojawiają się tacy, którzy lubią sobie zajmować miejsce. W ich przypadku wygląda to jednak nieco inaczej. Na nadbałtyckich plażach z samego rana pojawiają się turyści, najczęściej mężczyźni, którzy rozbijają parawany i wracają na śniadanie lub dospać. Pojawiają się z rodziną na plaży kilka godzin później.
Idź do oryginalnego materiału