Niedawno wróciłam z tygodniowych wakacji nad morzem. Razem z chłopakiem wybraliśmy się do Ustki aby odpocząć oraz uczestniczyć w Lech Fire Festiwal Ustka, który odbywa się tam co roku. Z tej okazji przygotowałam dla was post, w którym prezentuje Wam moje wakacyjne niezbędniki, które zabrałam ze sobą w podróż.
Najważniejszą dla mnie sprawą był zakup odpowiedniego bikini, zwykle jak już spodobał mi się jakiś kostium to góra leżała świetnie a dół był niewygodny i denerwujący lub odwrotnie dół super, a góra byle jaka. W sumie niechcący wyszło, iż kupiłam trzy kostiumy ;) na wyjazd wzięłam w sumie cztery.
Moim pierwszym zakupem był kostium z Calzedonia w malinowym kolorze.
Ten model stanika sprzedawany jest również w Intimissimi jako zwykły stanik. Muszę powiedzieć, iż super się w nim czułam, dlatego jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.
Kolejny kostium upolowałam w Tezenis, urzekł mnie jego kolor oraz krój :)
Moim zdaniem idealnym kostiumem typowo do opalania jest taki, którego góra nie ma ramiączek, bądź są one odpinane, dlatego w tym roku zaopatrzyłam się w dwa opalacze tego rodzaju. Oba są z C&A i adekwatnie mimo, iż ten pierwszy kupiłam rok temu to i w tym sezonie był on również w sprzedaży.
Następną istotną kwestją jest ochrona naszych oczu, dlatego powinniśmy zaopatrzyć się w dobre okulary najlepiej u optyka. Ja oczywiście nie potrafiłam zdecydować się na jedną parę okularów i zabrałam aż cztery :D
1. Ray Ban Aviator RB 3025 112/17
2. Tally Weijl
3. Ray Ban Wayfarer 2140
4. C&A
Jeśli chodzi o opalanie to sam kontakt ze słońcem ma dla nas zbawienny wpływ, ponieważ dostarczamy do swojego organizmu witaminę D, której bardzo często nam brakuje, ale promieniowanie UV jest dla nas szkodliwe, dlatego powinniśmy koniecznie chronić naszą skórę stosując odpowiednie kremy i olejki z filtrem. Ja zakupiłam kremy: Eveline SPF 15, Soraya SPF
50 oraz olejek Kolastyna SPF 6. Muszę powiedzieć, iż te filtry bardzo dobrze sprawdziły się nad polskim morzem. Do tego kupiłam jeszcze balsam brązujący z Lirene do jasnej karnacji, jest on naprawdę delikatny w porównaniu np. do Ziaia i co najważniejsze nie pachnie orzechem tylko kawą. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię tego charakterystycznego zapachu orzecha w balsamach brązujących.
Po opalaniu również powinnyśmy zadbać o naszą skórę. Ja oczywiście zaopatrzyłam się na wszelki wypadek w żel chłodzący Ziaia. jeżeli chodzi o pielęgnację ciała po opalaniu bardzo dobrym balsamem nawilżającym okazał się Nivea 48h. Na wyjeździe nie mogło zabraknąć również mojego ulubionego nawilżającego kremu firmy Soraya Kolagen Elastyna na dzień i na noc.
Jestem zdania, iż aby na dłużej zachować młody wygląd twarzy nie należy jej opalać dlatego w moim bagażu nie mogło zabraknąć bronzera, który nadaje cerze promiennego, opalonego wyglądu. Co prawda nie mogłam sobie odmówić i ostatniego dnia wystawiłam twarzy na słońce, dzięki czemu nie odstaje ona kolorem tak strasznie od reszty ciała. Poniżej kosmetyki, które zabrałam na wyjazd.
bronzer - Vipera
podkład - Golden Rose 51
puder - Golden Rose 01
rozświetlacz - Golden Rose 07
róż - Golden Rose 08 coral rose
mascara - MaxFactor
cienie - Inglot
Kolejnym elementem makijażu, o którym również nie zapomniałam na urlopie były kosmetyki do ust. Oprócz standardowej pomadki Nivea Hydro Care spf 15, zabrałam ze sobą również trzy z Golden Rose oraz błyszczyk z Celia.
Pierwsza pochodzi z serii Velvet Matte nr. 04 i jest to typowa fuksja
Następna jest z serii Ultra Rich Color Lipstick nr. 47, która kolorem łączy w sobie pomarańcz z różem.
Kolejna należy do serii Vision Lipstick nr. 107 i jest w kolorze chłodnej maliny. W moim przypadku stanowi idealny zamiennik typowej czerwieni.
Ostatni to błyszczyk z serii Delice nr. 16 w kolorze łososiowym, w moim przypadku to jedyny błyszczyk, który posiadam ponieważ wolę pomadki. Jednak bardzo go lubię ponieważ delikatnie podkreśla moje usta oraz pięknie pachnie.
W tym sezonie jednym z trendów są dodatki w pastelowych kolorach. Cukierkowe kolczyki, interesujące wisiory oraz bransoletki z kamieni idealnie podkreślą wakacyjną opaleniznę.
earings - Parfois
necklaces - Świat Spinek
bracelet - http://www.gal-art.pl/webpage/odbior-osobisty.html
Nie zapominajmy również podczas wyjazdu o pielęgnacji naszych włosów. Ja zabrałam ze sobą dwa produkty firmy Joanna: kreatynę oraz olejek Arganowy. Używam ich od jakiegoś roku i muszę powiedzieć, iż naprawdę są godne polecenia. Szczególnie Olejek arganowy, który nie tylko świetnie nawilża włosy, ale również cudownie pachnie.