Od 22 lat Dom Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie i Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. J. Korczaka w Mosinie organizują letni wyjazd nad Bałtyk do Darłówka. W tym roku do „Diuny” przyjechało 57 osób – uczestnicy, absolwenci i przyjaciele, którzy od lat tworzą jedną, dużą wakacyjną rodzinę. Kurtki zostały na dnie walizek, a zamiast nich codziennie w ruch szły stroje kąpielowe, ręczniki i… leżaki.
Dla jednych obowiązkowym punktem dnia były kąpiele w Bałtyku, dla innych – wypady do Parku Wodnego: dzika rzeka, zjeżdżalnie, jacuzzi, sportowy basen. Co bardziej odważni – decydowali się przejażdżki quadami, próby sprawności w parku linowym i rowerowe wypady do Wici. Nieodłącznym elementem obozu były dyskoteki. Wieczory spędzano także przy ognisku. Był czas na kiełbaski, wspólne śpiewanie i popisy wokalne uczestników.
Program obozu wypełniały także wycieczki: do Doliny Charlotty, ogrodów Hortulus w Dobrzycy, a choćby podróż kolejką wąskotorową. Był też rejs statkiem i piesze wypady do Darłowa. – Było przepięknie, najlepiej, najwspanialsze moje wakacje – wspomina Patrycja. – Było bardzo intensywnie i aktywnie. Byliśmy: na basenie, kręglach, gokartach, w parku linowym, na rowerach, w wesołym miasteczku. Bardzo mi się podobało – dodaje Matylda.
– To był wyjazd pełen pozytywnych emocji – zapewnia Gosia. Pobyt w Darłówku zakończył się wspólnym spotkaniem. Były wspólne zdjęcia, uśmiechy i łzy wzruszenia. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkową koszulkę ze zdjęciem grupy i dyplom. Co zostaje po takich wakacjach? Przede wszystkim – przyjaźnie, wspomnienia i przekonanie, iż czas spędzony razem był naprawdę dobrze wykorzystany.