Mam trzydzieści pięć lat, dwoje dzieci, żonę i wiecznie oceniającą teściową. Pracuję w korporacji, gdzie marnuję osiem godzin dziennie, udając, iż wszystko gra, iż panuję nad projektami, terminami i życiem. Ale to nieprawda. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, iż udaję choćby sam przed sobą. Zwłaszcza teraz, przed Wielkanocą. Miałem ochotę uciec, zaszyć się w jakimś tanim […]