Wielu dorosłych chciałoby choć przez moment móc wrócić do czasów beztroskiego dzieciństwa. W poprzednim artykule pisaliśmy o topoli Tekli, w której spróchniałym pnie utworzono "domek Kubusia Puchatka", przyciągający zarówno dzieci, jak i dorosłych. Mushroom House w miasteczku Perinton w stanie Nowy Jork jest jednak całkiem innym doświadczeniem. Tu możemy poczuć się jak w baśni.
REKLAMA
Zobacz wideo Pionowy Las w mieście. Znakomity pomysł na walkę z trującym smogiem
Mushroom House w Perinton to fascynujący projekt. Architekci zadbali o najdrobniejsze szczegóły
Mushroom House wybudowano w latach 1970-1972 w Perinton, tuż obok parku Powder Mills Park, z którym zresztą idealnie współgra. Został on zaprojektowany przez lokalnego architekta Jamesa H. Johnsona na zlecenie małżeństwa Antell, Roberta i Marguerite. Portal Time Out donosi, iż inspiracją dla architekta były baldachimy marchwi zwyczajnej. To właśnie je mają przypominać charakterystyczne kapsuły, wbrew utartej z czasem nazwie Mushroom House. Posiadłość składa się w sumie z czterech takich kapsuł. Każda z nich waży 80 ton i jest osadzona na żelbetowych trzonach o wysokości od 4,3 do 6,1 metra. Całość konstrukcji wykonano z betonu i stali wzmacniającej.
Zobacz też: Ten blok wygląda jak statek. Niecodzienna "perełka" Dolnego Śląska
Wnętrze Mushroom House ma prawie 400 metrów kwadratowych, co obejmuje trzy sypialnie, łazienki, przestrzeń mieszkalną, kuchnię, taras oraz garaż. Ogromny wpływ na wnętrze miała przy tym Marguerite będąca artystką ceramiczną, która według informacji na oficjalnej stronie budynku była zarazem główną inicjatorką całego przedsięwzięcia. Znajdziemy tu zatem wykonane przez nią manualnie płytki oraz inne ceramiczne elementy oświetlenia, które w dużej mierze odpowiadają za niepowtarzalny charakter tego miejsca. Wśród osób, które pozostawili tu swój ślad, znalazł się także Wendell Castle, artysta meblowy i czołowa postać amerykańskiego rzemiosła, uznawany często za ojca ruchu mebli artystycznych. Ponadto swój wkład w projekt mieli Adam Chesis, Pepsy Kettavong, Tom Scott i Dan White. Czy jednak te niezwykłości są dostępne dla zwiedzających?
Mushroom House w USA kilkukrotnie zmieniał właściciela. Czasami można go wynająć na dłużej
Mushroom House powstał jako prywatna rezydencja i pozostaje nią do dziś. Z tego względu nie jest dostępny do zwiedzania jako atrakcja. Niemniej czasami można umówić się na zwiedzanie. Dom kilkukrotnie trafiał również na sprzedaż. Po raz ostatni miało to miejsce w 2012 roku. To wtedy też posiadłość zyskała ogromną popularność w mediach, a nagranie opublikowane przez biuro nieruchomości zajmujące się sprzedażą ma w tej chwili aż 1,8 mln wyświetleń (zgodnie z informacjami dostępnymi na stronie dedykowanej Mushroom House milion wyświetleń przekroczyło już w marcu 2012 roku). Co ciekawe, jego ceną wywoławczą był wówczas milion dolarów, ale ostatecznie sprzedano go za 729 tys. dolarów, czyli ponad 2,7 mln zł. Oprócz tego okazjonalnie możliwe jest wynajęcie Mushroom House. W 2020 roku portal Time Out informował o takiej właśnie okazji w cenie 5,5 tys. dolarów za miesiąc, co dzisiaj w przeliczeniu daje niecałe 21 tys. zł.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.