W tym kościele modlą się już tylko duchy. Upiorne miejsce niedaleko Polski przyprawia o gęsią skórkę

gazeta.pl 6 dni temu
Zdjęcie: Fot. MiroRosa - Wikipedia CC0


Niektórzy turyści uwielbiają miejsca, które przyprawiają o gęsią skórkę. jeżeli również należycie do tej grupy, to na pewno zaciekawi was wyjątkowy kościół położony w małej, czeskiej wsi. Aktualnie modlą się tam wyłącznie duchy... i to na dodatek całkiem materialne. Jak to możliwe? Zobaczcie sami.
Kościół św. Jerzego (Kostel svatého Jirí) we wsi Luková zyskał rozgłos na całym świecie. Wszystko za sprawą zbioru 32 stojących lub siedzących na ławkach figur duchów. Powstały w 2012 roku jako praca licencjacka studenta Wydziału Wzornictwa i Sztuki ZČU w Pilźnie Jakuba Hadravy. Posągi są wykonane z tkanin i gipsu, a niektóre dodatkowo pokryto fosforem, by świeciły w ciemności. To potęguje niezwykły efekt, który przyciąga wielu turystów. Dzięki dużemu zainteresowaniu możliwa będzie renowacja kościoła wybudowanego w 1352 roku, a w tej chwili będącego w opłakanym stanie.


REKLAMA


Zobacz wideo Najbardziej nawiedzony i przerażający adres Warszawy - Wilcza 2/4


Kościół św. Jerzego jest pełen duchów. Od dawna jest opuszczony
Czeska wieś Luková jest w tej chwili niemal całkowicie opuszczona, w 2021 roku zamieszkiwało ją tylko siedem osób. Podobnie jest z kościołem św. Jerzego, który od dawna jest odwiedzany tylko przez turystów chcących zobaczyć nietypową wystawę. Jednak dzięki temu świątynia ma szansę w końcu doczekać się remontu. Konieczna jest zwłaszcza naprawa dachu, który przecieka.


Renowacja ma zostać sfinansowana z dobrowolnych datków, jakie zostawiają odwiedzający. Do tej pory udało się uzbierać już część wymaganej kwoty, czyli ok. 23 tys. dolarów (ok. 88,3 tys. złotych). Warto dodać, iż w kościele raz w roku odbywa się msza. Kiedy? Z okazji Dnia Świętego Jerzego, czyli 24 kwietnia. Wówczas w ławach obok posągów duchów zasiadają też żywi ludzie.


Nawiedzony kościół w Lukovej sporo przeszedł. Między innymi strawił go pożar
w tej chwili kościół św. Jerzego znajduje się w opłakanym stanie, ale nie można zapomnieć, iż wiele przeszedł. Powstał w drugiej połowie XIV wieku, a w 1796 roku strawił go pożar. Przetrwało wówczas tylko sklepienie prezbiterium i zakrystii. Uszkodzeniu uległy również organy i dzwony, ale świątynia otrzymała jeden dzwon od szpitala w Manetínie.
Nawiedzony kościół św. Jerzego Otwórz galerię
W 1800 roku kościół doczekał się przebudowy, a niecałe sześćdziesiąt lat później remontu, który jak na razie był jego ostatnim. Co gorsza, wnętrze było wielokrotnie plądrowane, stąd wewnątrz w tej chwili nie zostało nic poza ławami, w których siedzą posągi duchów. Warto wspomnieć, iż figury te upamiętniają Niemców zamieszkałych kiedyś w rejonie Sudetów. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału