Obchodzone w wigilię Wszystkich Świętych - czyli 31 października - Halloween kojarzy się z atrakcjami z dreszczykiem. W wielu krajach na tę okoliczność domy przystrajane są dyniami, sztuczną pajęczyną oraz różnymi szkaradztwami, mającymi na celu nadać całości strasznego wyglądu. Najmłodsi przebierają się w kostiumy i spacerują od domu do domu, zbierając słodycze lub robiąc psikusy.
REKLAMA
Zobacz wideo Co Polacy sądzą o Halloween? Tradycja czy przesada?
Straszne miejsca w Warszawie. W tym stawie utonął... czołg
W Polsce z okazji Halloween coraz częściej organizowane są tematyczne imprezy oraz wspólne zbieranie słodyczy. To również doskonała okazja, by zwiedzić nieco mniej oczywiste miejsca. Tym bardziej, jeżeli związane są z nimi jakieś straszne historie. Niedawno pisaliśmy o mrocznych atrakcjach na Halloween organizowanych za granicą, np. w Szkocji, Rumunii i na Malcie. Tymczasem wbrew pozorom nie trzeba szukać daleko, gdyż takowych nie brakuje w Warszawie.
Niektóre z legend dotyczą Parku Morskie Oko na Mokotowie, którego nazwa wywodzi się od leżącego na jego terenie stawu. Jak informuje serwis odkrycawawarszawyblogspot.com, niektórzy wierzą, iż podczas wyzwolenia miasta utonął w nim rosyjski czołg. Krążą też legendy o tym, iż ma podwójne dno (lub nie ma go wcale), nie da się go zasypać, za to w latach 80. utonęło w nim troje chłopców, których ciał nie udało się odnaleźć. Wszystko rzekomo z powodu kształtu stawu, który przypomina lejek, a im głębiej, tym ciemniej.
W jakie miejsca lepiej nie chodzić w Warszawie? Tu "straszy"n
Strasznie bywa także w kamienicy Kościeliskich położonej przy Placu Zamkowym (niektórzy nazywają ją Mansjonaria). Jak informuje portal sekretwarszawy.pl, to właśnie w niej w 1524 roku zmarł książę mazowiecki Stanisław. Ponieważ miał zaledwie 24 lata, pojawiły się podejrzenia, iż ktoś pomógł mu odejść z tego świata, tak więc powołana komisja, nie mając pewności co do tego, kto stoi za morderstwem, wydała liczne wyroki skazujące. Podejrzanych najpierw poddawano okrutnym torturom, a następnie boleśnie zabijano w tzw. Piekiełku.
W gronie nieszczęśliwców znalazły się dwie kucharki. Po ich śmierci w kamienicy zaczęły się dziać drobne, choć niepokojące rzeczy, w tym samoistnie upadające przedmioty. gwałtownie pojawiły się plotki, iż krążą po niej duchy zamęczonych kobiet, które szukają zemsty. Emocje sięgnęły zenitu, gdy zaledwie dwa lata później w tajemniczych okolicznościach zmarł także brat Stanisława. Niektórzy uważają, iż mimo upływu czasu kamienica wciąż jest nawiedzona i przez cały czas można spotkać tam duchy zamordowanych kucharek.
Gdzie lepiej nie chodzić w Warszawie? W tym pałacu straszyPałac pod Czterema Wiatrami w Warszawie. Fot. commons.wikimedia.org / Adrian Grycuk / Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland license.
Inna miejska legenda mówi o duchach w Pałacu pod Czterema Wiatrami. Jak informuje portal nocowanie.pl, na filarach ogrodzenia obiektu umieszczono cztery figury, które są usposobieniami wiatrów: Boreasza, Zefira, Notosa i Eurosa. To właśnie w nich uwiezione są żywioły straszące osoby przebywające wewnątrz obiektu. Warto o tym pamiętać podczas odwiedzin. Wierzysz w duchy? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.