W relacjach istnieje interesujący paradoks – odchodzi ten, kto otrzymywał więcej

przytulnosc.pl 1 tydzień temu

Chciałbym wyjaśnić, iż mówimy tu raczej o relacjach, a nie o rodzinie. W relacjach rodzinnych sytuacja wygląda zwykle inaczej. Zwykle to osoba, która więcej wkładała w relację, zauważa, iż jej wysiłki są daremne, i decyduje się odejść. Jednak na początku relacji lub w mniej poważnych związkach, to, co opisałem w tytule, jest możliwe.

Zadziwiające jest, jak ktoś może otrzymywać tak wiele – często i regularnie – a mimo to być niezadowolonym i odejść z poczuciem, iż dostał za mało. Co więcej, odchodzi z przekonaniem, iż nie otrzymał wystarczająco dużo. Wydaje się to niesprawiedliwe i niezrozumiałe, ale w rzeczywistości jest całkiem logiczne. Zastanówmy się, dlaczego tak się dzieje.

1. **Niezadowolenie z relacji.** Osoba, która mniej się angażuje, może czuć, iż nie jest doceniana. Może mieć wrażenie, iż otrzymuje zbyt mało, mimo iż to ona dostaje najwięcej.

2. **Zmiana potrzeb.** Z czasem potrzeby i pragnienia mogą się zmieniać. Osoba, która wcześniej otrzymywała więcej uwagi i troski, może przestać tego potrzebować w takim stopniu jak dawniej. W rezultacie może szukać nowych relacji.

3. **Niedopasowanie.** choćby jeżeli jeden z partnerów dużo wkłada w relację, nie gwarantuje to jej powodzenia. Ludzie mogą po prostu nie pasować do siebie pod względem charakteru, wartości czy celów życiowych.

4. **Strach przed zobowiązaniami.** Osoba, która przyzwyczaiła się do otrzymywania uwagi i troski, może bać się wzięcia odpowiedzialności za drugą stronę. Może obawiać się, iż związek stanie się zbyt poważny i ograniczy jej wolność.

5. **Utrata zainteresowania.** Relacja, w której jedna strona zawsze robi pierwszy krok, może stać się nudna i przewidywalna. Osoba, która otrzymuje więcej uwagi, może stracić zainteresowanie i zacząć szukać nowych wrażeń.

6. **Upadek znaczenia.** To najważniejszy punkt. Kiedy bardzo się staramy i nie oczekujemy niczego w zamian, nasza wartość spada. Inni przyjmują to jako oczywistość. Zrobiłeś – dobrze, nie zrobiłeś – zawiodłeś.

7. **Przyzwyczajenie.** Nie bez powodu mówi się, iż nie powinno się zbytnio rozpieszczać dzieci. Wielu rodziców to zna – kiedy wszystko poświęcasz swoim dzieciom, a one dorastają i nie mówią choćby „dziękuję”. Podobnie jest w niedojrzałych relacjach – druga strona przyzwyczaja się do tego.

Chciałbym szczególnie podkreślić dwa ostatnie punkty. Główna idea jest taka, iż osoba, która się stara, traci na znaczeniu. Twoje wysiłki są niedoceniane, oczekuje się od ciebie więcej, ale nie dostajesz nic w zamian. Osoby, które są gotowe na poświęcenia, często dochodzą do momentu, w którym zostają porzucone.

Zadziwiające, ale to prawda – wielokrotnie spotykałem się z sytuacjami, w których ktoś robił wszystko, co mógł, a choćby więcej. Okazywał troskę, uwagę, wyrażał miłość na różne sposoby, zawsze był obok, pomagał i wspierał. Ale mimo tych wysiłków jego działania nie były doceniane. Druga strona nie odwzajemniała uczuć.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to niesprawiedliwe, ale w rzeczywistości jest to przejaw sprawiedliwości.

Nie jesteśmy cenieni za nasze działania, ale za to, jak traktujemy samych siebie. jeżeli nie jesteśmy gotowi inwestować w swój rozwój, cała reszta traci znaczenie. Oczekujemy, iż inni będą reagować tak, jak chcemy, ale oni zachowują się w sposób, który odzwierciedla nasze podejście do siebie.

Ważne jest, aby stawiać wymagania zarówno sobie, jak i innym. Nie ma w tym nic złego. jeżeli coś idzie nie tak, nie należy tego tolerować. jeżeli relacja nie jest wzajemna, nie warto w nią inwestować.

Oczywiście nie powinniśmy oczekiwać natychmiastowych korzyści. Ale nie ma sensu też bać się angażować czasu i energii. jeżeli nie widzisz reakcji, lepiej zmniejszyć swoje zaangażowanie, a nie zwiększać.

Nie chodzi o to, iż ktoś jest niewdzięczny. Sami tworzymy takie wrażenie. Dlaczego dawać wszystko od razu i czekać na coś w zamian? Warto pracować tylko nad tym, co jest wzajemne, a tam, gdzie jest wzajemność, zwykle nie ma takich problemów.

Idź do oryginalnego materiału