Korea Północna, a adekwatnie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, jest położona w Azji Wschodniej na Półwyspie Koreańskim. w tej chwili razem z Erytreą zalicza się do dwóch państw z ustrojem totalitarnym. Graniczy z Rosją, Chinami i Koreą Południową, a na miejscu panuje szereg zasad, których należy przestrzegać, bo w innym wypadku konsekwencje są bardzo niebezpieczne.
REKLAMA
Zobacz wideo Patriotyczne niewolnictwo w Korei Północnej
Jakie zasady panują w Korei Północnej? Władze kontrolują niemal każdy element życia obywateli
Państwo ściśle określa m.in. model fryzur, jakie mogą nosić obywatele. Mężczyźni nie mogą mieć dłuższych włosów niż 5 mm, kobiety zaś dłuższych niż 5 cm. W Korei Północnej nie można posiadać samochodu, ponieważ są one zarezerwowane dla wojska, policji i rządu. A jeżeli jakiś obywatel dopuści się występku albo złamie prawo, do obozu pracy zsyłany jest nie tylko on, ale także jego rodzina do trzech pokoleń wstecz.
Korea Północna istock/@Omer Serkan Bakir
Korea walczy z Zachodem, który określa jako "zgniły". W telewizji są nadawane propagandowe filmy, a wolność obywateli jest mocno ograniczana. Jednym z niebezpieczeństw, jak przekonują władze kraju, są... jeansy.
Dlaczego w Korei Północnej nie wolno nosić jeansów? Spodnie są symbolem Zachodu, czyli koreańskiego wroga
Jeansy są postrzegane przez Koreę Północną jako symbol Zachodu. Ma to związek z podziałem Korei na Północną, która była pod wpływem Związku Radzieckiego oraz Południową, którą wspierały Stany Zjednoczone.
Z czasem to, co kojarzyło się z USA, stawało się symbolem wszystkiego, czemu sprzeciwiał się reżim północnokoreański
- możemy przeczytać na łamach "Times of India".
Noszenie jeansów przez Koreańczyków z Północy jest więc postrzegane jako oznaka buntu i wyrazu poparcia dla zachodniej kultury, a takie zachowanie jest dla władz nie do przyjęcia. Obywatel przyłapany w tego typu spodniach może choćby dożywotnio trafić do obozu pracy. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.Zobacz też: Poszedł na grzyby. Jego żona musiała wzywać pomoc. "To był wyścig z czasem"