Dotychczas w badaniach GUS stosował dwie różne definicje: krajową, obejmującą również osoby wyjeżdżające z kraju niezależnie od długości ich pobytu za granicą, oraz rezydującą (międzynarodową) – uznającą za ludność osoby przebywające w Polsce przez co najmniej 12 miesięcy.
– Różnica pomiędzy jednym i drugim pomiarem była kolosalna, bo wynosiła ponad milion osób. Dlatego bardzo się cieszę, iż nowa regulacja Eurostatu, nazywana w uproszczeniu ESOP, dotycząca pomiaru ludności we wszystkich krajach Unii Europejskiej, będzie wprowadzała uporządkowanie i pomiar ten będzie w tej chwili według ludności rezydującej. Jest on bliższy rzeczywistości. Szacunki GUS-u wskazują, iż jest nas w Polsce około 36,75 mln – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria prof. Elżbieta Gołata z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN.
Liczba ludności Polski na koniec 2024 r. wyniosła 37,49 mln, co oznacza spadek o ok. 147 tys. osób
Dokładne i porównywalne dane na temat ludności są niezbędne m.in. do celów statystycznych i administracyjnych. Dlatego rośnie zapotrzebowanie na statystyki z zakresu demografii, migracji, starzenia się społeczeństwa oraz dane regionalne i lokalne. Państwa UE odchodzą od „tradycyjnego” spisu przeprowadzanego co 10 lat w kierunku wykorzystania danych ze źródeł administracyjnych. Przyszłością jest wykorzystanie w pomiarze danych z mediów społecznościowych czy sieci komórkowych.
Według danych GUS liczba ludności Polski na koniec 2024 r. wyniosła 37,49 mln, co oznacza spadek o ok. 147 tys. osób w porównaniu z rokiem wcześniejszym. W pierwszej połowie 2025 r. populacja zmniejszyła się do 37,40 mln – to ubytek rzeczywisty o 0,23 proc., czyli 23 osoby na każde 10 tys. mieszkańców. Jednocześnie rośnie udział osób w wieku poprodukcyjnym, który na koniec 2024 r. przekroczył 8,9 mln, stanowiąc już niemal 24 proc. społeczeństwa.
Podstawą pomiaru w systemie ESOP jest definicja ludności rezydującej
Nowe regulacje Eurostatu ESOP (European Statistics on Population) mają wprowadzić jednolite standardy gromadzenia i raportowania danych o liczbie ludności we wszystkich państwach członkowskich UE. Celem jest zapewnienie porównywalności danych między krajami oraz wyeliminowanie różnic wynikających z odmiennych metodologii krajowych.
Podstawą pomiaru w systemie ESOP jest definicja ludności rezydującej – obejmuje ona wyłącznie osoby, które faktycznie mieszkają na terytorium danego kraju przez okres co najmniej 12 kolejnych miesięcy, niezależnie od obywatelstwa. W praktyce oznacza to, iż do populacji Polski wliczani będą m.in. cudzoziemcy pracujący i żyjący w kraju dłużej niż rok, a jednocześnie wyłączane będą osoby z polskim obywatelstwem, które przebywają na stałe za granicą. Ujednolicenie definicji i stosowanie tej samej metodologii pozwoli uzyskać dane bliższe rzeczywistości, ograniczyć błędy wynikające z niedoszacowania lub przeszacowania liczby mieszkańców oraz lepiej odwzorować faktyczne procesy migracyjne.
Polska jest państwem, do którego zarówno przyjeżdżają, jak i z którego wyjeżdżają ludzie
Jak jednak zauważa ekspertka, niezależnie od podstawy pomiaru jednym z największych wyzwań w demografii pozostaje rosnąca mobilność.
– Jesteśmy coraz bardziej ruchliwi. Przez lata migracje zagraniczne były czynnikiem dominującym, a od połowy ubiegłej dekady nasiliły się również imigracje. W tej chwili Polska jest państwem, do którego zarówno przyjeżdżają, jak i z którego wyjeżdżają ludzie. Ale mamy także bardzo silną mobilność wewnętrzną, ludzie się przemieszczają pomiędzy różnymi miejscowościami, pomiędzy miastami. To dojazdy do pracy, dojazdy do szkół, w związku z ochroną zdrowia, coraz silniejsza jest turystyka. To bardzo ważne dla władz miasta, regionu, administracji samorządowej, dlatego iż od liczby mieszkańców zależy wysokość subwencji – tłumaczy prof. Elżbieta Gołata.