Lubię powroty do domu... Ten wspaniały zapach domowego obiadu gotowanego przez babcię, widok z okna mojego pokoju i spokój jaki można odczuć tylko na wsi, jednak nie jestem wstanie wytrzymać tu dłużej niż tydzień. Coś mi każe ciągle być w podróży, ładować baterie i uciekać jak najdalej.
Dziś jestem w drodze do Warszawy, co mi ten wyjazd przyniesie tego nie wiem, ale pierwszy raz nie boję się niepewności.
Fot. Ja