W polskich górach nie brakuje atrakcji, które mają zadowolić turystów, a jednocześnie potrafią psuć oryginalny klimat tego regionu. Tak też jest przy wejściu do Doliny Chochołowskiej w Tatrach, gdzie pojawia się coraz więcej straganów z przekąskami i pamiątkami. Choć już taki krajobraz nie odpowiada wszystkim, w tym miejscu pojawiło się coś jeszcze. Na Siwej Polanie stanął również miniaturowy Giewont na kółkach, obok którego nie da się przejść obojętnie.
REKLAMA
Zobacz wideo Nieznane osoby umieściły napisy na skałach w drodze na Giewont
Krzyż na Giewoncie w nowej odsłonie. "To jest kicz. Inaczej tego się nie da nazwać"
Nietypowa przyczepa została zaparkowana tuż za kasą biletową prowadzącą do Doliny Chochołowskiej. Jest to prawdopodobnie stragan, ponieważ na środku znajduje się klasyczne okienko, ale na ten moment nie wiadomo, co zaoferuje turystom jego właściciel. Na szczycie miniaturowego Giewontu umieszczono zaś charakterystyczny krzyż. Choć oficjalne otwarcie jeszcze nie nastąpiło, już teraz "nowa atrakcja" przyciąga uwagę spacerowiczów.
To jest kicz. Inaczej tego się nie da nazwać. Plastikowa kopuła przypominająca Giewont i do tego krzyż na szczycie. Ja rozumiem, iż miejscowi chcą zarobić na turystach, ale jak już muszą, to niech robią to ze smakiem. Takie coś kompletnie nie pasuje do krajobrazu tego miejsca
- skomentował jeden z turystów, cytowany przez serwis Gazeta Krakowska. Inni żartowali nawet, iż będą mogli chwalić się wycieczką na Giewont, mimo iż w rzeczywistości nigdy tam nie byli.
Ja rozumiem, iż nawiązanie do regionu, ale to już jest przesada. To wygląda, delikatnie mówiąc tandetnie. Nie można było postawić drewnianej konstrukcji, jak inne domki, czy stragany, które nawiązują do regionalnego budownictwa?
- twierdzi inny mężczyzna w rozmowie z serwisem podhale24.pl.
Dolina Chochołowska: Nowa atrakcja turystyczna w Tatrach. Walka się rozpoczęła
Wiele wskazuje na to, iż miniaturowy Giewont tylko spotęguje konflikt między lokalną władzą a sprzedawcami. Otóż Dolina Chochołowska leży w Tatrzańskim Parku Narodowym, jednak znajdujące się tam działki są prywatne. Zdaniem przedstawiciela Wspólnoty Ośmiu Uprawnionych Wsi z Witowa, zarządzającej doliną, do nich należy droga. Jak informuje jednak Gazeta Krakowska, Siwa Polana, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego gminy Kościelisko, objęta jest ochroną. To oznacza, iż w tym miejscu nie powinny pojawiać się żadne stragany, ale w ciągu ostatnich lat problem narasta.
Zobacz też: Kultową polską atrakcję odwiedza więcej turystów z zagranicy niż Polaków. To unikat na skalę światową
Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko, zapowiedział, iż zrobi wszystko "by usunąć przyczepę z Siwej Polany". Dodał również, iż osobiście nie zgadza się na taki kicz. Sprawą dodatkowej zabudowy ma zająć się straż gminna z Kościeliska.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.