"Cudze chwalimy, swego nie znamy" ... to chyba nasza narodowa wada. Wszystko co "zagraniczne" to musi być super!
Ostatnio na Zalando oglądałam markowe torebki, które były koszmarnie drogie i w dodatku wcale nie ładne. Ot zwyczajne torebki tylko, iż miały znaczek firmowy.
A przecież wcale nie musimy szukać daleko, mamy wiele wspaniałych, rodzimych produktów i to w znakomitej jakości.
Chociażby Batycki
, firma, która istnieje od 1948r.! Tworzą przepiękne torebki, eleganckie, szykowne, z klasą. Moim zdaniem są to wyjątkowe torebki ... i właśnie taką, wyjątkową torebkę, dzisiaj Wam zaprezentuję :)
Stylizacja: dość klasyczna: spodnie, chinosy w ślicznym, czekoladowym kolorze a do nich jasno-różowa marynarka. Pod marynarką t-shirt w bardzo delikatnym, łososiowym odcieniu. Dla ozdoby przewiązałam apaszkę brązowo-złoto-białą a w uszy wpięłam bardzo ozdobne kolczyki. Buty - szpilki na niewielkim obcasie w wężowy print. No i wisienka na torcie - moja cudowna torebka w genialnym, fioletowym kolorze! :) Jestem z niej bardzo zadowolona, wręcz przeszczęśliwa! Jest idealna pod każdym względem: i fason, i kolor, i wielkość, i jakość! I taka niespotykana ... takie lubię najbardziej ;D
Zdjęcia : Monika Homan
marynarka - Hexeline,
spodnie - Stefanel,
t-shirt - Massimo Dutti,
apaszka - Deni Cler,
buty - Bagatt,
torebka - Batycki.