Wielu użytkowników pralek decyduje się na szybkie programy, licząc na oszczędność czasu i energii. Tymczasem krótkie cykle potrafią znacząco zwiększyć zużycie wody oraz prądu, co odbija się na kosztach i żywotności urządzenia. Jak informuje serwis Which?, testy urządzeń wykazały, iż opcje ekspresowe mogą pobierać choćby o 30 proc. więcej energii niż tryby ECO. Producenci zaznaczają, iż pranie ekologiczne jest bardziej wydajne, choć trwa dłużej. Warto więc zrozumieć, dlaczego szybkie czyszczenie przynosi więcej strat niż korzyści i jak wybrać cykl najlepiej dopasowany do potrzeb.
REKLAMA
Zobacz wideo Plamy z podkładu na ubraniach to codzienność. Sprawdziliśmy, czy usuniemy je internetowymi trikami
Szybkie pranie zużywa więcej, niż mogłoby się wydawać. Oznacza to wyższy rachunek
Szybkie programy prania kuszą obietnicą czystych ubrań w kilkadziesiąt minut. W praktyce jednak to właśnie one bywają najbardziej kosztowne. Skrócony czas cyklu oznacza intensywniejsze obroty bębna oraz zwiększone zużycie wody i energii. Według danych firmy Bosch pralka w trybie krótkim może pobrać choćby o 20 proc. więcej wody niż podczas ECO. Urządzenie nie ma czasu w stopniowe podgrzewanie płynu, dlatego robi to natychmiast, zużywając więcej prądu.
Dodatkowo użytkownicy często włączają ekspresowy tryb przy niepełnym bębnie, co obniża skuteczność prania. Zbyt mała ilość wody nie pozwala środkom spierającym dobrze się rozpuścić, przez co tkaniny nie są dokładnie wypłukane. W efekcie wiele osób uruchamia program ponownie, co tylko zwiększa zużycie energii. Serwis Consumer Reports zauważa, iż częste korzystanie z szybkiego cyklu może również przyspieszać zużycie elementów mechanicznych pralki.
Program ECO to inwestycja w niższe rachunki. Odpowiedni cykl nie zniszczy ubrań
Nowoczesne pralki wyposażone są w tryby ECO, które pozwalają ograniczyć zużycie wody choćby o połowę. W tym programie urządzenie automatycznie dopasowuje ilość wody i temperaturę do wielkości wsadu, a dłuższy czas cyklu umożliwia dokładne wypłukanie ubrań bez zwiększonego poboru energii. Z badań portalu Energy Saving Trust wynika, iż pranie w taki sposób zużywa średnio o 40 proc. mniej prądu niż tradycyjny cykl bawełniany. Dodatkowo Portal European Environmental Bureau przypomina, iż dłuższe czyszczenie w niższej temperaturze chroni włókna tkanin i ogranicza emisję mikroplastiku.
Na co dzień lepiej wybierać programy dostosowane do rodzaju materiału. Bawełna, syntetyki lub delikatne tkaniny wymagają różnych temperatur i czasu prania, by nie ulec zniszczeniu. Według zaleceń marki Whirlpool stosowanie adekwatnego systemu pozwala wydłużyć trwałość ubrań choćby o 1/4. Co ważne, producenci zalecają regularne uruchamianie cyklu z wyższą temperaturą, który usuwa resztki detergentu i osad z bębna. Dział techniczny Samsunga rekomenduje takie czyszczenie raz w miesiącu, aby uniknąć nieprzyjemnych zapachów i namnażania bakterii.