Drodzy Przyjaciele!
Kasia urodziła w święta. W szpitalu tylko dyżury, ale dziecko samo wybrało swój czas. Do Kasi jednak nikt nie przyjdzie, nikt nie złoży gratulacji – została sama w bardzo trudnej sytuacji. Teraz trzyma w ramionach śliczną córeczkę i wie, iż już nigdy nie będzie sama.