Quady, czyli czterokołowe pojazdy łączące cechy samochodów i motocykli, zyskują na popularności w różnych warunkach, zarówno w miastach, jak i na innym terenie. Wszechstronność sprawia, iż są idealne do wypraw, wycieczek i zabaw w naturalnych sceneriach. Jednak ich obecność budzi kontrowersje, zwłaszcza w rejonach górskich, gdzie mieszkańcy obawiają się o zniszczenie przyrody oraz hałas. W ostatnim czasie górale zdecydowali się działać w obronie swoich terenów.
REKLAMA
Zobacz wideo Paulina Krupińska zapewnia, iż nie ma domu na Podhalu. "Walczę z tym od ośmiu lat"
Niebezpieczna konstrukcja na polu. Rowerzyści wpadli na pułapkę
Tygodnik Podhalański poinformował na platformie X, iż w okolicach Poronina ktoś ustawił pułapki, w które wpadli dwaj rowerzyści. W poście dołączono nagranie od jednego ze uczestników zdarzenia, pokazujące ukrytą w ziemi metalową konstrukcję, z której widoczne były wystające pręty.
Ten nieprzemyślany sposób, w jaki górale walczą z quadami, może prowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji.
- Kolega o mały włos nie zginął. Wpadliśmy na ruszt stalowy zakopany w ziemi. Wystawały tylko szpile. Ta konstrukcja została ewidentnie przygotowana, żeby ludzie nie jeździli quadami, motorami i rowerami. Osobiście jestem przerażony, tamtędy jeździ tyle dzieci na rowerach, choćby moi synowie – tłumaczył w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" jeden z rowerzystów.
Pułapki również w lasach. Problem istnieje już wiele lat
Podobny problem z niebezpiecznymi pułapkami na miłośników ekstremalnej jazdy miał miejsce cztery lata temu w Nadleśnictwie Ostrołęka. Wtedy to grupa biegaczy natknęła się na metalową listwę z bolcami. Leśnicy apelowali, aby nie wymierzać sprawiedliwości na własną rękę.
W Nadleśnictwie Bogdaniec sytuacja powtórzyła się, gdy na terenach leśnych w okolicach wysypiska śmieci w Chruściku znaleziono kolczatki. - Pułapki mogą prowadzić do tragedii - ostrzegali leśnicy po tym, jak rowerzysta wpadł na jedno z takich urządzeń. Poszkodowany usunął już trzy pułapki, co wzbudziło niepokój lokalnych władz. Piotr Pietkun, nadleśniczy z Bogdańca, podkreślał, iż takie działania są niezgodne z prawem i bardzo niebezpieczne.Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.