Urlop w Grecji zamienił się w walkę o życie. Wszystko przez groźną bakterię

gazeta.pl 2 tygodni temu
Brytyjska turystka trafiła do szpitala z ciężką chorobą płuc, którą została zakażona podczas wakacji na Krecie. Aktualnie przebywa na oddziale intensywnej terapii, a jej stan jest poważny. Źródło choroby nie zostało jeszcze zlokalizowane.
57-letnia Donna Jobling z Wielkiej Brytanii wybrała się wraz z mężem oraz parą przyjaciół na upragnione wakacje all-inclusive w Grecji. Wyjazd miał być prezentem od panów dla pań. 5 czerwca kobieta zaczęła się źle czuć. Kilka dni później jej stan był tak poważny, iż trafiła do szpitala, gdzie lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej. Przeprowadzone badania potwierdziły, iż zaraziła się chorobą legionistów.


REKLAMA


Zobacz wideo Wygląda ładnie? Ta 'rafa koralowa' to same śmieci


Pojechała na wakacje. Trafiła do szpitala
Jak informuje portal dailymail.co.uk, jej stan określany jest jako ciężki, ale stabilny. Wcześniej walczyła o życie. Z powodu choroby doszło u niej do ostrej niewydolności oddechowej i zapalenia płuc. w tej chwili przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Venizeleio w Heraklionie. - Jesteśmy zdruzgotani i kompletnie załamani - wyznała jej siostrzenica Claire w rozmowie z serwisem. Ze względu na poważny stan chorej rodzina może odwiedzać ją przez jedynie 30 minut dziennie.


Choroba legionistów wywoływana jest przez bakterie z rodzaju Legionella. To rodzaj zapalenia płuc, do którego najczęściej dochodzi przez wdychanie zanieczyszczonych kropelek wody, głównie z systemów klimatyzacyjnych. Zdarza się również, iż winowajcą jest woda w basenach i jacuzzi, a do zarażenia dochodzi w szpitalach i biurowcach. Rzadko, ale jednak może do tego dojść poprzez zachłyśnięcie płynem z bakteriami.


Greckie ministerstwo zdrowia wydało komunikat. Źródło zakażenia pozostaje nieznane
Portal bbc.com donosi, iż źródło zakażenia nie pozostało znane, jednak w związku z zaistniałą sytuacją greckie ministerstwo zdrowia wydało komunikat skierowany do hotelarzy. Ponadto firma, z którą podróżowała zarażona kobieta, przeniosła pozostałych podróżnych do innego hotelu. Pozostałych, którzy spędzali wczasy w tym samym czasie, poinformowano o zaistniałej sytuacji. Jak zaznaczono, zrobiono to "z ostrożności". Obiekt, w którym przebywała Donna, współpracuje z lokalnymi władzami sanitarnymi na wyspie, zaś na całej Krecie wydano alarm ostrzegawczy. Zdarzyło ci się zachorować za granicą? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału