Na początku tygodnia Lasy Państwowe opublikowały na Facebooku zdjęcie nietypowego grzyba zwanego "upadłą gwiazdą" bądź "wężowym jajem". Wyróżnia się okrągłym kształtem, a gdy zewnętrzna osłona chroniąca owocnik pęknie, przypomina płatki kwiatu bądź ramiona gwiazdy. Stąd prawdziwa nazwa tego okazu to gwiazdosz. W Polsce występuje 20 gatunków, z czego większość jest pod ścisłą ochroną.
REKLAMA
Zobacz wideo Drogie grzyby rosną w centrum miasta! Są jednymi z najsmaczniejszych
Gwiazdosz, czyli upadła gwiazda. Większość gatunków jest pod ochroną
Gwiazdosze rosną zwykle na glebie bogatej w próchnicę w zaroślach i lasach liściastych, szczególnie w cieniu. Jak tłumaczą leśnicy, według wierzeń zaobserwowanie tego grzyba stanowi dowód na istnienie nadprzyrodzonych mocy. Może być to również zapowiedź wystąpienia różnych wyjątkowych zdarzeń.
Rdzeni amerykanie nazywają go "ka-ka-too" co w bezpośrednim tłumaczeniu znaczy "upadła gwiazda". [...] Nazwa rodzajowa - "Geastrum" - to połączenie słów "Geo" (ziemia) i "astrum" (gwiazda). Idealnie oddaje kosmiczny urok gwiazdosza
- czytamy na Facebooku.
Legendy opisywały niezwykłe spotkania "wężowego jaja" na leśnych duktach. Teraz już wiemy, iż były to tyło młodociane formy gwiazdosza
- napisali w poście przedstawiciele Lasów Państwowych. Dodali też, iż grzyb bywa też porównywany do... pieczarki nadzianej oliwką. Jak smakuje? Niestety musimy zmartwić miłośników grzybów - wcale, bo gwiazdosze są niejadalne. Co więcej, 15 gatunków jest pod ścisłą ochroną, m.in. angielski, szorstki, kwiatuszkowaty, czarnogłowy czy czeski. Z kolei od 1 marca 2015 r. pod częściową ochroną znajdują się dwa - brodawkowy i czteropromienny.
Nietypowe grzyby w Polsce. To jeden z najbardziej intrygujących okazów
Wprawdzie nie trzeba nigdzie zgłaszać napotkania zagrożonych gatunków grzybów (wyjątkiem jest znalezienie uszkodzonych okazów), ale warto je odnotować na stronie grzyby.pl. Dzięki temu będzie wiadomo, w jakich regionach występują i ile mniej więcej ich jest.
Gwiazdosze - przykłady różnych gatunkówOtwórz galerię
Należy pamiętać, by pod żadnym pozorem ich nie zrywać i nie niszczyć. Można za to zrobić zdjęcie na pamiątkę. Podobnie postąpili obserwatorzy Lasów Państwowych, którzy podzielili się własnymi fotografiami w komentarzach. "I mi się udało spotkać w naszym lesie" - napisała jedna z użytkowniczek. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.