Uczniowie nie szanują nauczycieli. "Warszawa wygląda jak Nowy Jork, a nauczyciel pozostał w starych czasach"
Zdjęcie: Kryzys autorytetu nauczyciela. Obaliliśmy go jako społeczeństwo
— Wstawanie w czasie lekcji i chodzenie po klasie przez uczniów stało się już "normą" — opowiada mama 9-latki. Niedawno jeden z chłopców rozmawiał i przeszkadzał w prowadzeniu zajęć. Nauczycielka zapytała go: przeszkadzam ci? Usłyszała, iż tak. To nie pojedynczy wybryk klasowego urwisa. To codzienność w polskich szkołach. Dziś każdy nauczyciel sam musi zapracować na szacunek uczniów. — Jako społeczeństwo obaliliśmy ten autorytet — mówi Onetowi Katarzyna Goryluk-Gierszewska, dyrektorka w szkole podstawowej. Dodaje, iż nie ma się go "z nadania", jak kiedyś. Nauczyciele, którzy nie odrobili tej lekcji, płacą wysoką cenę.













