Typy związków, które się rozpadną. Psycholożka o niepokojących zachowaniach

Niektóre zachowania partnerów pomagają przewidzieć przyszłość relacji. Część z nich może świadczyć o tym, iż związek się rozpadnie. Psycholożka Marita Woźny podzieliła się przykładami rozmów i kłótni będących codziennością wielu par, które nie mają przyszłości.
Psycholożka Marita Woźny, prowadząca instagramowy profil @międzyparami, poruszyła niedawno temat relacji, które zwykle się rozpadają. "Niektóre związki kończą się… zanim się naprawdę zaczną. Inne realizowane są latami, ale obie strony gasną. Jeszcze inne są jak emocjonalna huśtawka - ciągłe dramaty, rozstania, powroty, nadzieje i zawody" - napisała ekspertka.


REKLAMA


Zobacz wideo Ilu byłych partnerów to za dużo?


Jakie związki się rozpadają? Podała przykłady
Marita Woźny w swoim poście przedstawiła przykładowe kłótnie i rozmowy takich par. W pierwszym związku, jedna ze stron domaga się od drugiej wdzięczności za to, co dla niej zrobiła. "Przywiozłem cię na te wakacje, zapłaciłem, a Ty nie możesz się choćby odwdzięczyć i zająć dziećmi, żebym mógł teraz sobie poodpoczywać" - mówi mężczyzna do swojej partnerki.


Drugi przypadek to pary, w których jedna ze stron usiłuje wmówić drugiej, iż ta nie poradziłaby sobie bez niej. "Oj co Ty byś beze mnie zrobiła głuptasie, już się tym zajmuję, nie przejmuj się. Następnym razem pokażę ci, co i jak" - mówi.
Inny symptom niezdrowej relacji to sytuacja, gdy jedna ze stron wywiera na drugiej presję dotyczącą wyglądu. "Nie mogłaś się ładniej pomalować? Jest tu choćby mój szef, a Ty tak byle jak" - mówi jedna z osób do drugiej. Przyszłości nie mają też relacje, gdy to na jednej ze stron spoczywa większość domowych obowiązków.


Czasami to związek zbudowany na potrzebie, a nie na uczuciu
Jak podkreśla w swoim wpisie psycholożka tego typu problemy to nie zawsze kwestia braku miłości. "Czasem to historia, którą niesiemy. Czasem to lęk, który wybiera 'nie tych ludzi'. Czasem to związek zbudowany nie na uczuciu, ale na potrzebie: bycia potrzebnym, niebycia samym, udowodnienia sobie czegoś" - wyjaśnia ekspertka. Jak oceniasz swoją obecną relację? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.