Tyle zostało po wizytówce i dumie Biłgoraja

gazetabilgoraj.pl 3 godzin temu

Przypominamy o tym, bo pewnie nie wszyscy wiedzą, iż Zakłady Dziewiarskie „Mewa” w Biłgoraju powstały w 1962 roku i w najlepszym okresie zatrudniały blisko 4 tysiące ludzi! To nie pomyłka.

W 1970 r. „Mewa” zatrudniała jeszcze 784 pracowników. Siedem lat później posiadała już cztery zakłady w Biłgoraju i okolicach. Zatrudniała wtedy blisko 4 tysiące pracowników, głównie kobiet. Planowano budowę piątego oddziału. Były to najnowocześniejsze w Polsce zakłady przemysłu dziewiarskiego produkujące „od nitki do gotowego wyrobu”.

– W Mewie pracowałam bodajże od 1974 roku. To była ogromna firma – wspomina pani Stanisława, która pracowała wtedy w zakładzie. – Była produkcja, farbiarnia, krojownia, szwalnia. W sumie trzy budynki w Biłgoraju. Ja szyłam na maszynie. Na każdym piętrze było z 15 zespołów, do 20 osób w każdym. Każdy zespół szył co innego i tak się szyło jeden produkt choćby przez miesiąc. Zarobki były całkiem dobre. Potem produkcja już tak nie szła, powoli wszystko redukowali. Zaczęły się grupowe zwolnienia. Co jakiś czas zwalniali. Ja straciłam pracę w 1990 roku. Wtedy w pierwszej kolejności zwalniali tych, co mieli inne źródło dochodu – mówi nam była pracownik „Mewy”.

Kryzys

Lata 90. to okres transformacji i zmian w strukturach przedsiębiorstwa. Wyodrębniono wtedy trzy zakłady i tylko jeden z nich został pod pierwotną nazwą: „Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego Mewa w Biłgoraju”. W 1991 „Mewę” przekształcono w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Zaczęły się też grupowe zwolnienia.

Niestety był to dopiero początek rewolucji. W 2002 roku całkowicie zmieniono profil działalności firmy. Z produkcji przestawiono się na projektowanie i handel. Całość produkcji przekazano podwykonawcom, a oddziały produkcyjne zlikwidowano. Postawiono też na promowanie nowych marek. Informację o zwolnieniach otrzymało blisko 60 proc. pracowników. W Biłgoraju zadrżało.

Sporo ludzi straciło pracę. Z czasem jednak mieszkańcy przyzwyczaili się do nowej sytuacji i do tego, iż Mewy adekwatnie już nie ma.

Ogromny budynek pod neonowym logiem Mewy przez cały czas stoi. Co tam się mieści? Nie jest łatwo to ustalić. Pani Kasia, która w zakładzie pracuje od niedawna, na palcach wylicza nam, ile osób tam teraz pracuje. Pomimo krótkiego stażu zna z widzenia wszystkich pracowników.

– w tej chwili marki firmy MEWA są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych firm bieliźnianych w Polsce i Europie – chwali się firma na swej stronie internetowej

– Mewa jako jedyna na świecie produkuje swój unikalny materiał, jakim jest jedwab wiskozowy. Firma posiada cztery marki, pod którymi szyje bieliznę damską i męską, specjalistyczną odzież sportową oraz odzież damską. Firma zajmuje się także usługami przeszyć dla innych mniejszych polskich firm – informuje Patrycja Popłońska, kierownik ds. marketingu w Mewie.

W maju Mewa przekazała nam informację, iż zatrudnia bezpośrednio 47 pracowników. Firma posiada własną szwalnię, produkcję, sklep oraz prowadzi sprzedaż detaliczną. Czasami na lokalnych portalach pojawiają się choćby oferty pracy w „Mewie”.

Ktoś jeszcze pracuje w biłgorajskiej Mewie???

Idź do oryginalnego materiału