I przyszła kolej na ostatni kosmetyk, który miałam przyjemność dla Was testować. Jest to zarazem mój ulubieniec. Celowo zostawiłam go na deser, bo uważam, iż jest to prawdziwa perełka wśród dobroci Eveline.
O czym mowa?
SOS multifunkcyjne serum do rzęs 5 w 1 to innowacyjny produkt, który łączy w sobie adekwatności serum odbudowującego, aktywatora wzrostu włosa oraz bazy pod tusz. Nowatorska formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne działające w synergii z olejkiem arganowym wykazuje silne działanie regenerujące i odżywcze. Doskonale pogrubia i zagęszcza rzęsy. Wyselekcjonowane składniki aktywne: bioHyaluron Complex dzięki wysokiej zawartości kwasu hialuronowego natychmiast wnika w strukturę rzęs, intensywnie nawilża, wygładza i stymuluje ich wzrost. Luxury of Youth Complexbogaty w drogocenny olejek arganowy, doskonale regeneruje, odżywia i wzmacnia rzęsy. Skutecznie odbudowuje i chroni włókna włosa przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. D - pantenol (prowitamina B5) natychmiast wnika w głąb rzęs, nawilża, wygładza i pogrubia włókno włosa, nadaje połysk, chroni, regeneruje i wzmacnia rzęsy od nasady aż po same końce. Profesjonalna, specjalnie zaprojektowana elastyczna szczoteczka i satynowa konsystencja serum sprawią, iż twoje oczy natychmiast nabiorą hipnotyzującego spojrzenia. Preparat nie zawiera substancji zapachowych. Polecany również dla osób noszących szkła kontaktowe i mających wrażliwe oczy.
O produkcie...
Tego kosmetyku byłam interesująca już od dawna. Na rynku urodowym wiele jest preparatów, które mają zapewnić nam piękne rzęsy. Chciałoby się je mieć, gdyby nie jeden malutki szczegół- cena. Naprawdę dobre specyfiki to koszt częstokroć więcej, niż kilkudziesięciu złotych. Szukałam więc tańszego zamiennika, który również wywiązywałby się ze swojego zadania.
Eveline oddaje do naszego użytku produkt, który możemy stosować na dwa sposoby, jako bazę pod tusz, bądź na oczyszczone rzęsy, jako odżywkę. Przetestowałam obie metody i mogę o nich co nieco powiedzieć. Pierwsza z nich nie do końca mnie przekonała. Serum nałożone pod podkład sprawiało, iż miałam trudności z dokładnym rozczesaniem i rozdzieleniem rzęs. Daleko im było do ładnego, naturalnego efektu, do którego zwykle dążę. Dlatego też po kilku nieudanych próbach poddałam się i gładko przeszłam do drugiego sposobu na ten kosmetyk. W tym momencie naprawdę przyjemnie się zaskoczyłam. Produkt stosuję od nieco ponad miesiąca. Co wieczór, po wykonaniu demakijażu nakładam go na rzęsy jako odżywkę. Z czystym sercem mogę powiedzieć, iż efekty są widoczne. Moje rzęsy nigdy nie sprawiały mi kłopotów, ale teraz rzeczywiście przeżywają "czasy świetności". Przede wszystkim jest ich więcej. Zyskały na objętości i długości. Co prawda same końcówki są wciąż bardzo jasne i delikatne, ale po wytuszowaniu widać kolosalną różnicę. Co więcej, do tej pory proste, zaczęły się podkręcać ( co akurat niekoniecznie mnie cieszy, bo przysparza problemy w nakładaniu maskary i rysowaniu kresek linerem :) Jako osoba z wadą wzroku, mogę też wypowiedzieć się na temat reakcji ze szkłami kontaktowymi. Jednoczesne noszenie soczewek i nakładanie serum absolutnie nie koliduje. Nie ma najmniejszych obaw, iż nabawicie się podrażnienia. Produkt jest w pełni hipoalergiczny. Bardzo jestem ciekawa, jaka będzie dalsza reakcja moich rzęs na ten kosmetyk. Dzięki jego wydajności jeszcze przez jakiś czas będę stosować tę "kurację" i nie ukrywam, liczę na co raz piękniejszą oprawę oka :) jeżeli i Wy szukacie czegoś, co zregeneruje, odżywi, czy po prostu poprawi kondycję waszych rzęs- z całego blond serca polecam!
Cena- 15zł/10ml